Dziecko wbiegło na ulicę i tylko dzięki błyskawicznej reakcji kierowcy z Tarnowskich Gór sytuacja nie zakończyła się tragicznie.
Podczas kursu autobusu linii M11 omal nie doszło do tragedii. Dziecko wbiegło na ulicę i tylko dzięki błyskawicznej reakcji kierowcy z Tarnowskich Gór sytuacja nie zakończyła się tragicznie.
Jak wynika z opublikowanego wczoraj przez PKM Świerklaniec nagrania, niebezpieczna sytuacja miała miejsce 30 lipca przed godz. 19.
Wprost pod nadjeżdżający autobus wbiegło dziecko. Dzięki niesamowicie szybkiej reakcji kierowcy nie doszło do tragedii. Jak informuje prowadzący pojazd, Oskar Swoboda, jego czas reakcji wyniósł zaledwie 0,23 sekundy. Udało się w porę zahamować, a dziecko nie doznało żadnych obrażeń.
"Niestety, wskutek nagłego hamowania jedna z pasażerek doznała urazu twarzy i szczęki. Była przytomna, została przetransportowana do szpitala celem dalszej diagnostyki. Według wstępnych informacji od ratowników medycznych – obrażenia nie były poważne" – informuje PKM Świerklaniec.
Kierowca autobusu wykazał się nie tylko zimną krwią, ale też pełnym profesjonalizmem, ratując ludzkie życie.
"Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o zachowanie szczególnej ostrożności. Ułamki sekund mogą decydować o czyimś życiu i zdrowiu" – przestrzega PKM Świerklaniec.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Kolizja na skrzyżowaniu, ewakuacja mieszkańców
Tarnowskie Góry. 15-latek ukradł prezerwatywy
[ZT]62927[/ZT]
Jarosław Myśliwski [email protected]