Tarnowskie Góry. Parkują gdzie się da, nawet na rondzie

Na rondzie im. WOŚP w parku Repeckim w Tarnowskich Górach notorycznie dochodzi do łamania prawa. W rejonie Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji trudno znaleźć miejsce do zaparkowania i kierowcy pozostawiają samochody, gdzie się tylko da, także na rondzie.

– Niedawno widziałem, jak przez pół godziny stał tam autobus, bo ktoś tak zostawił auto, że zatarasował drogę. Policja powinna lepić tu mandaty i ludzie by się nauczyli – mówi czytelnik "Gwarka". 

W lipcu i sierpniu policja była wzywana w to miejsce 7 razy. 5 lipca ktoś zatarasował przejazd autobusu. Gdy patrol dotarł na miejsce, samochód już odjechał. 

Także zatarasowanie przejazdu autobusu było powodem interwencji z 19 lipca. Policjanci zastali na miejscu 37-latkę z Tarnowskich Gór, która nieprawidłowo zaparkowała kię oraz mieszkańca Pyskowic, właściciela vw passata. Oboje zostali pouczeni i odjechali. 

22 lipca na chodniku przy szlabanie wezwany patrol zobaczył zaparkowanego mercedesa. Kierowcy nie zastano na miejscu. Prowadzone jest postępowanie o popełnienie wykroczenia. 

Dzień później mandat w wysokości 100 zł zapłacił w tym rejonie 62-latek z Tarnowskich Gór. Złamał zakaz zatrzymywania się. 

Wezwany pod koniec lipca patrol nie potwierdził utrudnień, o których była mowa w zgłoszeniu. Prawdopodobnie samochody odjechały. Taka sytuacja była 31 lipca, gdy zgłoszono zablokowanie przez kię, ale po 10 minutach zostało ono odwołane, kierowca auta przyszedł i pojechał. Podobnie było 22 sierpnia, patrol przyjechał, ale blokujących samochodów policjanci już nie zastali.

– Jeżeli droga jest zablokowana, ograniczona widoczność czy generalnie dochodzi do nieprawidłowego parkowania, proszę o niezwłoczne powiadomienie o tym fakcie, telefonując pod numer 112 – mówi podkom. Kamil Kubica, rzecznik komendy policji w Tarnowskich Górach.

Czytaj też:

Zapadł wyrok w sprawie 64-latka, który napisał na murze "Je... Tuska"

Pożar cysterny na A1. Kierowca zdążył sam ugasić ogień

[ZT]63884[/ZT]