Trwa finał akcji Szlachetna Paczka. Dziś świąteczne prezenty zaczęły trafiać do potrzebujących rodzin. Baza tarnogórskiej ekipy Szlachetnej Paczki jest w Szkole Podstawowej nr 8 na osiedlu Przyjaźń.
W ubiegłym toku paczki trafiły do 26 rodzin, w tym do 30.
- Mamy zwartą i zgraną ekipę wolontariuszy i jesteśmy w stanie pomóc jeszcze większej liczbie osób – mówi Barbara Krupa, liderka tarnogórskiej Szlachetnej Paczki.
Potrzeby tarnogórzan w trudnej sytuacji są bardzo duże. Wciąż są rodziny, które np. nie mają pralki czy potrzebują lodówki. Taki sprzęt też znalazł się więc w paczkach przygotowanych przez darczyńców. W jednej z rodzin dzieci spały na materacach rozłożonych na paletach. Tam podarowano łóżka.
Do tego dochodzą żywność czy artykuły chemiczne – to z kolei duże odciążenie dla rodzin. Mogą w ten sposób zaoszczędzić pieniądze, które wydaliby na podstawowe potrzeby.
W akcję zaangażowali się wolontariusze Szlachetnej Paczki oraz druhowie z OSP Repty Śląskie, OSP Florian Strzybnica, OSP Kalety, OSP Tworóg, OSP Wojska, OSP Ossy, OSP Niezdara, OSP Księży Las. Nieocenione jest również wsparcie sponsorów.
Oczywiście nic by z akcji nie wyszło, gdyby nie darczyńcy. To najczęściej grupy osób, które zrzucają się na pomoc wybranej rodzinie.
- Jedna osoba się zgłasza, a potem włącza do akcji innych – sąsiadów, pracowników, klasę. To świetna integracja – zaznacza Barbara Krupa.
W bazie Szlachetnej Paczki pracy nie brakowało, ale nie brakowało też uśmiechów na twarzach. Atmosfera była świetna.
Czytaj też: Piąte strojenie choinki w Strzybnicy. 300 uczestników wydarzenia i 5000 lampek