– Jak dojść do pracy i poruszać się tą ulicą? To jest kpina, miały być przejścia dla klientów, ludzi, którzy mieszkają w tej okolicy, ale to tylko obiecanki, a przejść brak – pisze internautka. Inna pyta, jak po takim błocie przejechać z dziecięcym wózkiem czy wózkiem inwalidzkim. Kolejny skarży się, że budowa nie jest dobrze zabezpieczona, można się natknąć na niebezpieczne elementy.

Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Barbara Myland przyznaje, że także do ZDP docierają skargi mieszkańców – napływają listy, filmiki, dzwonią mieszkańcy.

– Jednak w tej chwili prace prowadzi firma Tarbau, które są związane z wymianą wodociągów i gazociągów, to nie my je zlecamy. Możemy więc tylko przekazywać skargi – mówi dyrektor Myland.

Stefan Majchrzyk, członek zarządu Tarbau zapewnia, że pracownicy zabezpieczają plac budowy najlepiej jak to możliwe. Wykonują przyłącza i gdy tylko są gotowe, starają się od razu je zakopywać. Nasz rozmówca podkreśla, że mieszkańcy muszą pamiętać, że ul. Powstańców Śląskich jest teraz placem budowy, na którym trzeba być bardzo ostrożnym, cierpliwym i liczyć się z uciążliwościami. Dodaje, że wielu to rozumie. Odpiera zarzuty, że nie ma podestów dla pieszych, przekonuje, że robiono je nad każdym wykopem.

W suche dni rozkopana ulica jest jeszcze do przejścia. Jednak tarnogórzanie mówią, że po deszczu wszędzie jest błoto i nie ma szans przejść tak, żeby nie być całym ubłoconym. – Może warto byłoby położyć europalety, po których mogliby przechodzić piesi – sugeruje czytelniczka. Przedstawiciel firmy Tarbau przekonuje, że to nie jest dobry pomysł, bo łatwo można się na nich przewrócić. Postawiono więc na wysypywanie ścieżek żużlem piecowym, który wchłania wodę i przejście powinno pozostać suche.

Większość prac związanych z sieciami wodociągową i gazową jest już zrobiona. Pod koniec lipca Stefan Majchrzyk powiedział nam, że Tarbau powinien zejść z placu budowy za 2-3 tygodnie. W tej chwili utrudnienia są na skrzyżowaniu ul. Styczyńskiego i Sienkiewicza. Są zwężone pasy ruchu, samochody ciężarowe mają problem się zmieścić i tamują ruch, część kierowców przejeżdża na czerwonym świetle. Jednak wykonanie tych robót to warunek podłączenia wszystkich mieszkańców do nowej sieci i zakończenia "sieciowego" etapu prac.

Kolejny etap przebudowy powoli rozpoczyna już wykonawca samej drogi.

– Termin zakończenia inwestycji to maj przyszłego roku – mówi dyrektor ZDP.

Tłumaczy, że przebudowa ul. Powstańców Śl. jest kompleksowa, żeby potem nie trzeba było jej rozkopywać, bo np. doszłoby do awarii starego wodociągu czy gazociągu. – Pamiętajmy, że to plac budowy, który nie będzie usłany różami. Do tego ul. Powstańców Śl. biegnie przez centrum miasta, w gęstej zabudowie – mówi Barbara Myland.