W naszych lasach jagód praktycznie nie ma. Powód: wiosenne przymrozki.
- W tym roku, kiedy jagody zakwitły, zapowiadał się dobry sezon i były widoki na obfite zbiory. Niestety, przymrozki były w czasie, kiedy zawiązywały się owoce – mówi Justyna Grzeszczyk z Nadleśnictwa Świerklaniec.
W efekcie rośliny zmarzły i teraz, w sezonie zbiorów, jagód praktycznie nie ma.
Justyna Grzeszczyk zauważa, że w naszych lasach jagody zbierało sporo starszych kobiet, które potem je sprzedawały.
- To był swego rodzaju rytuał, panie szły rano na zbiory, potem robiły sobie przerwę na odpoczynek, drugie śniadanie. Nieraz spotykaliśmy je, rozmawialiśmy. Teraz w lesie jest pusto – mówi Grzeszczyk.
Problem dotyczy lasów w całym regionie, przymrozki nie dotknęły w zasadzie tylko północnej części kraju, ale tam jagód nigdy nie było dużo.
Trudno się dziwić, że ceny jagód są bardzo wysokie. W CHU Hala w Tarnowskich Górach znaleźliśmy je na niewielu stoiskach, kosztują 55 zł za kilogram. Więcej trzeba też zapłacić za jagodzianki.
Czytaj też:
Organek, Pietrucha i kabarety. Zaprasza zespół Śląsk
Świerklaniec, Pyrzowice. Ikarusy na trasach
Tarnowskie Góry, Świerklaniec. Półkolonie czas zacząć!
Nakło Śląskie. Mężczyzna spadł z 2. piętra
[ZT]52282[/ZT]