Kiedy okazało się, że ze spółki wyprowadzono kilkaset tysięcy złotych, Inkubator Przedsiębiorczości otrzymał od powiatu pomoc finansową. Teraz samorząd umarza część przekazanej kwoty.
Jak już pisaliśmy, z Inkubatora Przedsiębiorczości wyprowadzono pieniądze. W tej sprawie toczy się postępowanie, a chodzi o kilkaset tysięcy złotych, które zniknęły z konta firmy. Odwołano wówczas ze stanowiska prezes IP i powołano nowego szefa.
Powiat musiał pomóc finansowo swojej spółce. Firma otrzymała od powiatu pożyczkę w wysokości 200 tys. zł. Powiat przekazał też Inkubatorowi Przedsiębiorczości "dopłatę" - jak to nazwano - w wysokości 108 tys. zł. Teraz okazuje się, że z częścią pieniędzy może się pożegnać.
Niedawno samorząd zrobił korektę w budżecie. Jak tłumaczył radnym skarbnik powiatu Mariusz Dzwonkowski spółka nie jest w stanie oddać całej kwoty.
– Trzeba przyznać, że Inkubator Przedsiębiorczości sumiennie spłaca pożyczkę, ale nie ma możliwości spłaty 108 tys. zł – powiedział radnym podczas sesji.
Cały czas powraca pytanie o sens istnienia Inkubatora Przedsiębiorczości. Co rusz pojawiają się pomysły, by zlikwidować spółkę, albo przynajmniej zmienić formułę działalności.
– Zarząd powiatu przeanalizował sytuację inkubatora. Prezes ma plan rozwoju firmy, jest kilka pomysłów na to, co zrobić. Jestem otwarty na pomysły, ale w tej chwili IP nie stać na to, by zwrócić nam pieniądze – mówił starosta tarnogórski Adam Chmiel.
Inkubator powstał 20 lat temu. Teraz przede wszystkim zajmuje się wynajmem pomieszczeń na preferencyjnych warunkach. W ramach wsparcia dla rozwijających się firm oferuje tańszy w porównaniu z cenami rynkowymi najem biur.
[ZT]55448[/ZT]