Kto pamięta bar u Bercika nad zalewem w Pniowcu? Dziś jest nie do poznania. W styczniu kupiła go Ewelina Materla, a jutro, 15 sierpnia, zaczyna tam działać nowa kawiarnia Umilaj.
Wszystko zaczęło się w styczniu od spontanicznej decyzji. - Znajomy powiedział mi, że do kupienia jest ten budynek i… go kupiłam – śmieje się Ewelina Materla. Do tego dołożyła jeszcze teren wokół.
W ten sposób nie tylko powstała kawiarnia z toaletami, ale także strefa relaksu z miniplażą i leżakami ora część rekreacyjno-sportowa, m.in. z torem do gry w boule. To tu spotykają się m.in. amatorzy nordic walkingu. W przyszłości ma też być stacja naprawy rowerów.
Budynek przeszedł generalny remont, był naprawdę zaniedbany. Właścicielce udało się pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej na założenie działalności gospodarczej, pokrycie części kosztów prac i zakup wyposażenia. W przedsięwzięcie bardzo zaangażowała się też rodzina Eweliny Materli.
- To klimatyczne miejsce w samym sercu lasu. Tworzyłam je z myślą o rodzinach, rowerzystach, osobach poszukujących relaksu i aktywnych. Lokal łączy strefę gastronomiczną, edukacyjną i rekreacyjną. Można się tu oderwać się od zgiełku codzienności – zachęca właścicielka.
Otwarcie kawiarni Umilaj nastąpi w piątek, 15 sierpnia, o godz. 14. Później lokal ma być czynny codziennie, poza poniedziałkami. Ma to być kawiarnia całoroczna, choć poza sezonem otwarta tylko w weekendy.
Ewelina Materla planuje organizować m.in. warsztaty, przede wszystkim dla kobiet, zajęcia fitness, pokazy drapieżników. Zimą mają być kuligi psimi zaprzęgami.
- Zależy mi również na tym, żeby integrować lokalną społeczność. Od lat takiego miejsca nie ma ani w Pniowcu, ani w Strzybnicy czy Rybnej – zaznacza właścicielka Umilaj.
Czytaj też: Tarnowskie Góry. Wojskowa przysięga