Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Na megahulajkach przez atrakcje Tarnowskich Gór [ZDJĘCIA]

Jarosław Myśliwski Jarosław Myśliwski 17:49, 24.09.2025 Aktualizacja: 14:07, 26.10.2025
Na 25-kilometrową trasę wyruszyło kilkunastu pasjonatów tych nietypowych pojazdów w ramach International Footbike Trip. Fot. Jarosław Myśliwski Na 25-kilometrową trasę wyruszyło kilkunastu pasjonatów tych nietypowych pojazdów w ramach International Footbike Trip. Fot. Jarosław Myśliwski

W sobotę Tarnowskie Góry stały się polską stolicą megahulajek. Na 25-kilometrową trasę wyruszyło kilkunastu pasjonatów tych nietypowych pojazdów w ramach International Footbike Trip.

Kolorowy peleton w koszulkach przygotowanych specjalnie na tę okazję ruszył ze stadionu Gwarka, gdzie wcześniej odbyła się rozgrzewka. Start sygnalizowali gwarkowie, a uczestnicy odliczyli wspólnie do pierwszych kilometrów rajdu.

Megahulajka to połączenie hulajnogi i roweru – tłumaczy inicjator i główny organizator wydarzenia, Mirosław Gliszczyński. – Nazwa wzięła się stąd, że jazda na niej daje megazadowolenie i jest większa od zwykłej hulajnogi.

Pojazdy, znane także jako hulajnogi rowerowe, mają najczęściej duże przednie koło i mniejsze tylne. W Czechach i na Słowacji cieszą się sporą popularnością, w Polsce dopiero zyskują zwolenników.

Jazda na megahulajce angażuje całe ciało – podkreśla Gliszczyński. – Na rowerze głównie pracują nogi, a tu w ruch idą też mięśnie tułowia i pośladki. To zdrowsza alternatywa i świetna zabawa.

Od Czech do Tarnowskich Gór

Historia megahulajkowej pasji Mirosława Gliszczyńskiego zaczęła się w 2020 roku podczas zawodów nordic walking w czeskich Zlatých Horach. To tam po raz pierwszy stanął na czeskiej hulajnodze Kostka – i od razu wiedział, że to coś więcej niż chwilowa fascynacja. Kilka dni po powrocie zamówił własny model Kostka Tour MAX G5.

Dziś nie tylko sam jeździ, ale także zaraża innych pasją do footbików. W sobotę na trasie pojawili się uczestnicy z różnych stron Polski – m.in. z Gdańska, Milicza, Pęczniewa i Tarnowskich Gór – oraz gość z Trzyńca w Republice Czeskiej, Brzetislav Snaszel.

Trasa pełna atrakcji

Rajd prowadził malowniczymi ścieżkami rowerowymi i leśnymi. Uczestnicy odwiedzili m.in. zalew w Pniowcu, gdzie na wyspie wykonali pamiątkowe zdjęcie, a następnie rynek w Tarnowskich Górach i słynną hałdę popłuczkową. Kolejnym punktem programu była Kopalnia Zabytkowa, do której bilety ufundowało Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Finał odbył się na stadionie Gwarka, gdzie czekał poczęstunek i wręczenie pamiątkowych medali.

Nowe pomysły i plany

Dla Andrzej Jakóbczak z Żarek rajd był okazją do pierwszego spotkania z tym sportem. - Prowadzi on wypożyczalnię sprzętu sportowego i od razu zapowiedział, że wprowadzi megahulajki do swojej oferty oraz zorganizuje rajd na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej - mówi Mirosław Gliszczyński.

Drużyna organizatorów

Za przygotowanie wydarzenia odpowiadał klub nordic walking Tarnogórskie Łazęgi, a obok prezesa Mirosława Gliszczyńskiego w organizację zaangażowały się: Janina Gliszczyńska, Teresa Kucypera, Wiola Olbińska, Iwona Świszczorowska, Ilona Żerko i Ewa Orzeł.

International Footbike Trip w Tarnowskich Górach był nie tylko sportowym wyzwaniem, lecz także okazją do promocji miasta i jego atrakcji. Jeśli entuzjazm uczestników przełoży się na kolejne edycje, megahulajki mają szansę na stałe wpisać się w kalendarz lokalnych wydarzeń sportowych.

[FOTORELACJA]31146[/FOTORELACJA]

Czytaj też:

Sukces młodych tenisistów stołowych MKS Skarbek Tarnowskie Góry

III rzut Magsteel Śląskiej Ligi Juniorów: tarnogórscy zawodnicy z awansem

[ZT]64165[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%