Wszystko zaczęło się jeszcze w 1965 r. Dyrektor oddziału NBP w Tarnowskich Górach postanowił zrobić porządek z dwoma starymi sejfami, w których były skrytki bankowe.
Jak informuje katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach, sejfy stały w przejściu, kluczy nigdzie nie było, a poprzedni dyrektor zapewniał, że skrytki są puste. Tyle, że skrytki wcale puste nie były. W kilku z nich znaleziono dokumenty, biżuterię i pieniądze.
W skrzynce nr 41 odnaleziono depozyt Huberta Kolonko. Oprócz dwóch dokumentów wystawionych w 1921 r. przez Międzysojuszniczą Komisję Rządzącą i Plebiscytową na Górnym Śląsku w sejfie znalazły się świadectwa, książeczki oszczędnościowe czy zaświadczenie o współpracy Kolonki w latach 1928–1932 z niemiecką policją kryminalną, która pozyskane od niego informacje przekazywała do Abwehry do Wrocławia.
Hubert Kolonko był Niemcem. Urodził się w 1901 r. w Tarnowskich Górach. Był nauczycielem. W okresie międzywojennym mieszkał w różnych miejscach w Niemczech, a podczas II wojny światowej osiedlił się w Nakle Śląskim i zapewne wtedy złożył w skrytce bankowej niebezpieczne pod koniec wojny papiery.
2 1
Piekna historia i to jest Nasz Slask i jestem z tego dumny . A z opy z Wermachtu naj bardziej i paru onkli .
0 0
"Dyrektor oddziału NBP w Tarnowskich Górach postanowił zrobić porządek z dwoma starymi sejfami, w których były skrytki bankowe. " Będzie wykorzystana ta historyczna tradycja w emisji folderów i reklam zachęcających do korzystania z usług tego czegoś co się nazywa nybypy ? Naprawdę dobrze żeby świat poznał te standardy bankowości.