Zamknij
18:20, 27.11.2024

Zaczęło się od rajdu rowerowego, potem była akcja sprzątania, a w końcu prawie detektywistyczne praca. Coraz więcej wiemy o leśnym cmentarzu ewangelickim w Świerklańcu, przy granicy z Nowym Chechłem. Kto przywraca pamięć o tym unikalnym miejscu?

– Organizowałem rajd rowerowy i pomyślałem, żeby zrobić przystanek przy leśnym cmentarzu. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, krzaki i inna roślinność przykrywały groby – mówi Robert Piontek z Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim. Jakiś czas temu sprzątanie cmentarza zorganizowało stowarzyszenie Wrazidlok, dba też o niego Ferdynand Skiba, który postawił tam krzyż. Mimo to cmentarz był zarośnięty.

Robert Piontek i Anna Kempa-Gąsior, także pracownica CKŚ, zaangażowali się projekt "Waldfriedhof Neudeck – (nie) zapomniany Ewangelicki Cmentarz Leśny w Świerklańcu". Celem było uporządkowanie cmentarza i przypomnienie mieszkańcom, że w ogóle istnieje. To inicjatywa realizowana w ramach programu Świerklaniecko-Nakielskie Inicjatywy Lokalne. Dom Kultury + Inicjatywy Lokalne Narodowego Centrum Kultury.

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]