Od dziś w Pałacu Kawalera w Świerklańcu znów działa restauracja. Nowy lokal nosi nazwę Blanka i Guido, a prowadzi go Dariusz Musioł z żoną. Przedsiębiorcy do niedawna prowadzili restaurację Imperium w Piekarach Śląskich, która dwa miesiące temu została podpalona. Straty są ogromne – wciąż nie wiadomo, czy zniszczony budynek będzie nadawał się do remontu, czy konieczna będzie rozbiórka.
Po pożarze właściciele postanowili przenieść działalność do Świerklańca. Większość dotychczasowych pracowników znalazła zatrudnienie w nowej lokalizacji.
- Z 18 pracowników 12 przeszło do Świerklańca. Wiadomo, to trochę trwało, ludzie znaleźli sobie pracę gdzie indziej, ale reszta została - mówi Dariusz Musioł, który prowadzi też drugi lokal w Świerklańcu - Lawendowy Ogród.
Jak mówi, udało się dzięki pomocy władz Świerklańca. Przedsiębiorca przyszedł do wójta z prośbą, by gmina udostępniła mu lokal w pałacu. Otrzymał zgodę. Wykonał, jak mówi, niewielki remont, dopełnił wszystkich formalności i tym sposobem po dziewięciu latach przerwy w pałacu znów działa restauracja.
Nowy lokal nastawia się na obsługę imprez okolicznościowych, ale ma funkcjonować też na co dzień.
Właściciele przyznają, że myślami wciąż wracają do pożaru, zastanawiają się, dlaczego do niego doszło (podpalacza został szybko ujęty i przebywa w areszcie.). Dariusz Musioł twierdzi jednak, że wyszli z tego wszystkiego silniejsi. - Najważniejsze, że nikt nie ucierpiał - dodaje.
Wójt Świerklańca, Grzegorz Zadęcki, wyjaśnia, że lokal w pałacu został udostępniony w trybie bezprzetargowym.
- W ramach pomocy mamy taką możliwość, co potwierdziła kancelaria prawna. Po okresie bezprzetargowym właściciel będzie mógł - tak jak inni przedsiębiorcy - wystartować w przetargu, który chcemy ogłosić jeszcze w tym roku. W tej chwili umowa jest podpisana na trzy miesiące z możliwością przedłużenia.
Jak twierdzi wójt, władze gminy od roku myślały o tym, by w pałacu uruchomić restaurację, ale konieczne były inwestycje. Na razie gmina zamierza remontować dach pałacu - ale to jeszcze potrwa, bo pieniądze mają pochodzić z funduszy zewnętrznych (z tzw. ZIT-ów). .
Czytaj także:
Barbórka w środku lata i jarmark rękodziała