O dzikich wysypiskach piszemy często, ale trudno znaleźć słowa, żeby opisać śmietnisko, na które można się natknąć przy polnej drodze, między Nakłem Śląskim a Lasowicami.

Z drogi między polami chętnie korzystają spacerowicze, właściciele psów i osoby uprawiające sport. Niestety, upodobały ją sobie także osoby, które nielegalnie pozbywają się śmieci.

Na dzikim śmietnisku znajdującym się mniej więcej w połowie drogi leżą zepsute zabawki, materace, talerz z zaschniętym sosem, plastikowe butelki, tekturowe opakowania po czajniku i pizzy, obuwie dziecięce. Wśród śmieci można zauważyć nieotwarte opakowanie podpłomyków i worek na odpady papierowe. Krótko mówiąc, ktoś zadał sobie trud wywiezienia w pole śmieci, które w większości mógł po prostu wrzucić do kontenera. Nie mówiąc już o ich posegregowaniu. Prawdopodobnie śmieci wyrzucono w weekend.

Spacerowicze, którzy mijali miejsce byli zszokowani widokiem. - Zdarza się, że widzimy tu odpady, porzucone opony, ale czegoś takiego jeszcze nie było. Kary są za małe – mówiło przechodzące małżeństwo. - Przykry widok, tym bardziej, że dużo tu zabawek i zrobił to ktoś, kto ma dzieci. Jaki daje im przykład? Powinien nie tylko zapłacić karę, ale też posprzątać - komentowała kobieta, która mijała śmietnisko. 

[FOTORELACJA]76272[/FOTORELACJA]