Restauracja Brick po wielu latach musiała zlikwidować ogródek na ul. Krakowskiej. Z nazwy letni, ale do tej pory funkcjonował bez przeszkód przez cały rok. Podobny los czeka też Gryfny Kafyj i ogródek na Rynku. To decyzja powiatowej konserwator zabytków, zdaniem której "konieczne było wzmocnienia nadzoru prawnego w tym zakresie".
[POGODA]1606083674007[/POGODA]
Ogródek przy Bricku po wielu latach stał się elementem pejzażu ul. Krakowskiej. Dlatego demontaż był dla wielu osób kompletnym zaskoczeniem. – To była porządna konstrukcja, która stała tu od prawie 8 lat. Zdemontowaliśmy go w piątek. Następnego dnia mieliśmy wrażenie, że wszyscy o nas zapomnieli. Może działało to na zasadzie – zniknął ogródek, pewnie restauracja została zamknięta? Dlatego opublikowaliśmy informację w mediach społecznościowych, baliśmy się że stracimy kolejnych klientów w bardzo trudnym czasie – mówi właścicielka restauracji Katarzyna Stachura-Siwy. Do końca listopada ma zostać zdemontowany ogródek przy Gryfnym Kafyju na Rynku.
Informacja o likwidacji ogródków odbiła się szerokim echem w internecie. Dla wielu osób to niezrozumiała decyzja i kolejny cios w gastronomię. Niektórzy powiązali fakt z ustawą krajobrazową przyjętą przez miasto, która ma uporządkować powierzchnie reklamowe. Ale pogłoski zdementował urząd miejski. Z wyjaśnień restauratorów wynika, że decyzję podjęła powiatowa konserwator zabytków.
Nie dłużej niż 180 dni
– Przez lata ogródki nie wymagały żadnych uzgodnień. O zmianach dowiedzieliśmy się w tym roku i to w najgorszym momencie – w marcu, kiedy uderzyła w nas pierwsza fala pandemii. Konstrukcje muszą być uzgadniane z panią konserwator, nie mogą też stać dłużej niż 180 dni. To kłopotliwe, bo nasz ogródek był całoroczny i ludzie korzystali z niego nawet zimą. Usłyszeliśmy też, że w przyszłym roku ogródek trzeba będzie zrobić inaczej. Jak? Nie wiemy, bo nie ma konkretów – mówi manager Gryfnego Kafyju Jadwiga Rekus.
W podobnym tonie wypowiada się właścicielka Bricka. – Decyzją pani konserwator ogródki muszą zniknąć na okres zimowy. Możemy z nim wrócić na wiosnę, ale nie dłużej niż na 180 dni. To duży kłopot. Jeśli otworzymy się w kwietniu, odpada październik, który często bywa pięknym miesiącem. Zaczniemy w maju, tracimy kwiecień. A klienci lubią usiąść na świeżym powietrzu i napić się czegoś ciepłego nawet zimą. Zresztą zauważyliśmy w tym roku zależność, że ludzie wręcz pokochali ogródki ze względu na pandemię. To zabieranie nam klientów – komentuje.
Celina Maryńczuk, powiatowy konserwator zabytków tłumaczy, że "(..) Podjęcie działań administracyjnych było niezbędne ze względu na zbyt swobodny dotychczas sposób zagospodarowywania rynku ogródkami i w związku z tym istniała potrzeba wzmocnienia nadzoru prawnego w tym zakresie. (...) działania te były realizowane przy współpracy i w uzgodnieniu z Miejskim Zarządem Ulic i Mostów w Tarnowskich Górach". Termin 180 dni wynika z przepisów prawa budowlanego.
Dlaczego dopiero w tym roku konserwator zainteresował się ogródkami? Nie uzyskaliśmy jasnej odpowiedzi. Według konserwator wydanie decyzji konserwatorskich i budowlanych służyło uregulowaniu kwestii ogródków letnich na tarnogórskiej starówce. Wynikało z przepisów ustawowych i miało oparcie w prawie miejscowym.
Dodatkowe koszty dla restauratorów w trudnym okresie
Nasze rozmówczynie zwracają uwagę, że to również cios finansowy i kolejne wydatki dla gastronomii w kryzysowym roku. Oba ogródki to specjalnie zbudowane, solidne konstrukcje, a nie stoliki rozstawione na ulicy. Dlatego każdorazowo będą wymagać zdemontowania i złożenia z powrotem.
Demontaż ogródku przy Bricku kosztował 1,5 tys. zł, montaż na pewno będzie kosztował więcej. Tymczasem opłata za ich postawienie, czyli zajęcie tzw. pasa drogowego wynosiła 800 zł za 3 miesiące. Przy konieczności demontowania i montowania ogródków na podestach co roku dodatkowe koszty idą w tysiące.
To nie koniec wydatków – części trzeba przetransportować i przechować, co też wiąże się z kosztami. – Mamy problem. W lokalu na Rynku nie ma miejsca, a w naszym magazynie przy ul. Kruczej, ze względu na trwający okres sprzedażowy, nic nie da się wcisnąć – mówi Jadwiga Rekus.
Lokalni właściciele próbowali coś zdziałać w tej sprawie, planowali wspólnie zwrócić się do konserwator lub prosić burmistrza o pomoc. W końcu stwierdzili, że to nie najlepszy czas. Jak mówi Jadwida Rekus ciężko prowadzić batalię w czasie lockdownu, a z ogródków i tak nie można korzystać z powodu obostrzeń. – W przyszłym roku wrócimy do tematu i będziemy apelować, żeby ogródki były całoroczne – dodaje Katarzyna Stachura-Siwy.
Restauratorzy biorą też pod uwagę wersje minimum – postawienie stolików po prostu na płycie rynku lub ulicy, co nie będzie wymagało tak skomplikowanych uzgodnień z konserwatorem. Tylko będzie to mniej wygodne dla klientów i mniej estetyczne. Akurat dwa zlikwidowane ogródki dodawały uroku centrum miasta.
Ogródki letnie w gąszczu przepisów
Celina Maryńczuk tłumaczy, że część miasta w granicach staromiejskiego układu urbanistycznego objęta jest ochroną prawną na podstawie wpisu do rejestru zabytków. Na wszelkie prace np. restauratorskie, roboty budowlane, montaż reklam wymagane jest uzyskanie pozwoleń konserwatorskich oraz – w przypadku budowy lub wykonywania robót budowlanych określonych prawem budowlanym - pozwoleń i zgłoszeń budowlanych. Te z kolei wydawane są z uwzględnieniem zapisów planu zagospodarowania przestrzennego. Dokument reguluje również kwestie organizacji ogrodów gastronomicznych na terenie starego miasta, dopuszczając możliwość ich budowy wyłącznie w formie obiektów tymczasowych.
W roku 2020 powiatowy konserwator zabytków w Tarnowskich Górach wydał 8 pozwoleń konserwatorskich na posadowienie tymczasowych ogródków letnich lokalom gastronomicznym mieszczącym się w budynkach przy Rynku 1, 3, 5, 10, 11, 13 i ul. Krakowskiej 18. Czas użytkowania ogródków został określony w decyzjach.
[ZT]28702[/ZT]
Tak07:32, 23.11.2020
Trzeba pokazać że jest sie ważnym 07:32, 23.11.2020
Hackelbusch08:34, 23.11.2020
180 dni to jakis kiepski zart. Biurokracja jest tak samo niebezpieczna i szkodliwa jak Covid! 08:34, 23.11.2020
Olo09:05, 23.11.2020
Pani „konserwator” polecam to co niejaki Pan Owsiak polecił pewnej smutnej pani .... albo moze porade u swoich kolegów w Krakowie albo w Mediolanie ups przecież tam nie ma takiej tkanki historyczno zabytkowej. 09:05, 23.11.2020
Ałła 09:11, 23.11.2020
Przerażające i strasznie smutne jest to oderwanie urzędników od rzeczywistości. Rzucanie ludziom przedsiębiorczym kłód pod nogi i w dodatku w tak trudnym czasie... Wstyd, pani konserwator! 09:11, 23.11.2020
hm...21:20, 24.11.2020
- w zakresie obowiązków (na szczęście tylko nielicznej) części tarnogórskich urzędników nie ma takiego pojęcia jak "wstyd"... 21:20, 24.11.2020
Qcoffee 09:12, 23.11.2020
Polskie absurdy prawne 09:12, 23.11.2020
Hackelbusch09:44, 23.11.2020
To prawda, lecz takie absurdy nie sa czysto polskim zjawiskiem. 09:44, 23.11.2020
Olo15:50, 23.11.2020
To nie jest zaden absurd prawny tylko zła wila pani konserwator. Tyle lat bylo a teraz nagle nie mozna ? A Krakow a Warszawa a Inne historyczne miasta ? Kpina i wstyd !! 15:50, 23.11.2020
Bulverse09:29, 23.11.2020
O tak, pani konserwator ma nomen omen KONSERWATYWNE (czy może raczej zakonserwowane - w poprzedniej epoce?) spojrzenie na miasto, jego funkcje i tkankę miejską. 09:29, 23.11.2020
Monter09:57, 23.11.2020
Demontaż ogródka 1500 zł. ?! Cena jak z "Usterki".🤣 09:57, 23.11.2020
Ja10:20, 23.11.2020
A może w tym koszt transportu i całodzienne rozkręcanie panie Monter..... 10:20, 23.11.2020
normalne11:00, 23.11.2020
polska specjalność odpier... fuche skasować i się stracić nie odbierać telefonów polska firma budowlana 11:00, 23.11.2020
Nick12:15, 23.11.2020
Jakby właściciel miał za demontaż dać 1500 to pewnie sam by to rozkręcił. 12:15, 23.11.2020
Adam10:23, 23.11.2020
Czekaj, a postawienie "statku / żagla / szklanego nowoczesnego budynku" (tam, gdzie BarCelona) nie zmienia rzeźby zabytkowego rynku, centrum miasta, starówki? Czy tam pani konserwatywna nie nakaże rozbiórki, bo w łapę dostał kto miał dostać? 10:23, 23.11.2020
lol10:53, 23.11.2020
Ale gromada ludzi broniących możnowłaców którzy myślą że mogą wszystko ... Czasy się zmieniły i szpecony rynek też może ludzi obrzydzać ... 10:53, 23.11.2020
Ałła 11:00, 23.11.2020
Jeśli ogródki kawiarniane uważasz za szpecące, to nie ma o czym z tobą rozmawiać. 11:00, 23.11.2020
no11:16, 23.11.2020
ty też podobno możesz wszystko jak Zenek i disco polo w remizie 11:16, 23.11.2020
no coz 14:26, 23.11.2020
jaki kraj taki narod takie przepisy ! 14:26, 23.11.2020
Taktujest16:35, 23.11.2020
Gdzie rece włozysz tam syf 16:35, 23.11.2020
Leon13:21, 24.11.2020
Proponuję zlikwidować stanowisko, skoro osoba je pełniąca nie rozumie potrzeb mieszkańców i bezmyślnie wykonuje jakieś absurdalne przepisy. 13:21, 24.11.2020
Tarnogórzanin20:52, 24.11.2020
- siedzi sobie w cieplutkim biurze taki "zakonserwowany" urzędas i myśli: co by tu jeszcze panowie/panie ... co by tu jeszcze ... Na konto jak co miesiąc wypłatka wpłynie - a frajerzy mający własną działalność gospodarczą niech się ... rzygać się chce !!!. Dzięki również NASZYM radnym za podniesienie podatku od nieruchomości w dobie pandemii... Macie mój głos w następnych wyborach !!!. Z wyrazami należnego szacunku - lokalny podatnik . 20:52, 24.11.2020
- co na TO Burmistrz21:34, 24.11.2020
Działanie na niekorzyść lokalnych przedsiębiorców płacących podatki w Tarnowskich Górach jest aktem ... Panie Burmistrzu !!!- co się tu k... dzieje !!! 21:34, 24.11.2020
Dhek23:23, 25.11.2020
Tarnowskie Góry nie mają burmistrza. Ktoś widział ostatnio Burmistrza 🇨🇿? 23:23, 25.11.2020
Zapraszam do TG.22:36, 24.11.2020
Miasto dla turystów ??? . Kiedyś perła Górnego Śląska - a teraz ... Na Krakowskiej TYLKO emeryci i renciści w kolejce do apteki ... Gratulacje !!! . Polikwidujcie wszystkie ogródki , pościągajcie wszystkie szyldy , zabrońcie kupcom wystawiać swój towar przed sklepami , podnoście podatki od nieruchomości i się ...
22:36, 24.11.2020
ech...21:03, 24.11.2020
2 0
- z" kowidu" prawdopodobnie się wyleczysz ... niestety, większe spustoszenie czyni (za nasze- podatników pieniądze) nawiedzony biurokrata... 21:03, 24.11.2020