Spadający z dachu śnieg uszkodził samochód. W tym miejscu nie po raz pierwszy. Podczas odwilży strach tędy przechodzić. Ale jest szansa, że to się zmieni. MTBS zamierza w tym roku zamontować na dachach płotki śniegowe.
Mieszkańcy bloków mówią, że gdy słychać charakterystyczny łoskot, należy mieć się na baczności, bo za chwilę spadnie z dachu lawina śniegu. Spada, czasami z lodem, na chodniki koło bloków przy ul. Jana II Opolskiego w Tarnowskich Górach.
Dwupiętrowe domy mają wysokie, ustawione pod kątem 45 stopni dachy. Zostały nad rynnami tak wyprofilowane, że zbiera się tam osuwający się z połaci śnieg, który przy wahaniach temperatury koło 0 st., to topnieje, to zamarza. Podczas odwilży, wymieszany z lodem, spada. Z obu stron bloków są chodniki, stoją tam samochody. Samo wyjście z budynku w złym momencie może skończyć się tragicznie.
Problem rozwiązałyby płotki śniegowe, ale gdy blisko 20 lat temu remontowano dachy, nikt o nich nie pomyślał. – Nie wiem dlaczego, nie pracowałem wtedy w MTBS. Ale przed remontem też ich nie było – informuje Franciszek Paśmionka, prezes Międzygminnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Mieszkańcy bloków wiedzą, że gdy zaczyna się odwilż, trzeba uważać. Ale w ostatnich latach przybyło tyle samochodów, że poważnym problemem stało się znalezienie miejsca do zaparkowania. Dlatego auta stoją z obu stron krótkiej uliczki i, przy nagłej odwilży, to na nie spadają lawiny śniegu z dachów. Pierwszy raz informowaliśmy o takiej sytuacji dwa lata temu. W styczniu 2019 r. skończyło się na rozbiciu przedniej szyby i wgnieceniu na masce w citroenie oraz mniejszych uszkodzeniach w daewoo.
– Problem ze spadającym śniegiem jest od lat. Wszyscy o tym wiedzą, łącznie z MTBS, który wywieszał kartki z ostrzeżeniami. Dlaczego nie zamontowano płotków przeciwśniegowych na skrajach dachów? – pytał wtedy jeden z mieszkańców.
Katarzyna Piecha, członek zarządu MTBS, tłumaczyła, że w planach jest termomodernizacja bloku przy ul. ks. Jana Opolskiego i wtedy najprawdopodobniej zamontowane zostaną też płotki. Dokładny termin rozpoczęcia inwestycji nie był znany.
Jednak termomodernizacji nie przeprowadzono, płotków nie zamontowano i w styczniu tego roku spadający śnieg uszkodził kolejny samochód.
– Szkody są pokrywane z naszego ubezpieczenia. Niemniej chciałem przeprosić poszkodowanych za tę sytuację – mówi prezes Paśmionka. Dodaje, że w tym roku problem spadającego z dachów śniegu powinien zostać rozwiązany. MTBS ogłosił przetarg na termomodernizację budynków przy ul. Jana II Opolskiego. Zgodnie z planem roboty powinny zakończyć się na jesień.
– Zamierzamy zamontować płotki śniegowe. Przy czym trzeba mieć świadomość, że zatrzymane przez nieduże ilości śniegu mogą nadmiernie obciążyć dach. Dlatego trzeba to zrobić tak, żeby nie narazić go na uszkodzenie. Razem z fachowcami będziemy szukać odpowiedniego rozwiązania – mówi prezes Paśmionka.
[ZT]29721[/ZT]
Johnny21:17, 09.02.2021
4 1
MTBS... To wszystko wyjaśnia 21:17, 09.02.2021
Szamanka 21:50, 09.02.2021
3 0
Nie tylko Jana Opolskiego, również blok Kościuszki 2 i 4 . Rok temu na moj służbowy samochód spadł z dachu lód i mocno go pokiereszował a w tym roku widziałam jak na stronę ulicy Kościuszki z dachu spadła potężna masa śniegu. Szczęście ze akurat nikt nie przechodził, nie jechał żaden samochód. 21:50, 09.02.2021