Dyrektor publicznego żłobka? Nie ma chętnych. Wymagania mniejsze niż przy opiekunce

Perypetii ze żłobkiem gminnym w Tąpkowicach ciąg dalszy. Okazuje się, że nie ma chętnych na stanowisko dyrektora placówki. 

– Wpłynęło kilka ofert na stanowiska opiekunek, nikt nie był zainteresowany stanowiskiem  dyrektora. Tymczasem wymagania są mniejsze niż przy opiekunce – mówi wójt Grzegorz Czapla. 

Żłobek i nowe przedszkole są już dopuszczone do użytku przez sanepid i straż pożarną.  Żłobek został też wpisany do rejestru żłobków prowadzonego przez wojewodę śląskiego.

Potrzebny jest personel, m.in. 4 opiekunki i dyrektor. 

Brak dyrektora komplikuje dalsze funkcjonowanie i uruchomienie placówki. 

Zdaniem wójta nie ma chętnych, bo na tym stanowisku trzeba mieć częsty kontakt z rodzicami, a ci w przypadku tak małych dzieci bywają bardzo konfliktowi. Ma to zniechęcać potencjalnych kandydatów. 

Wójt nie jest zwolennikiem łączenia stanowisk np. dyrektora żłobka z dyrektorem przedszkola.

– Za dużo biurokracji jak na jedną osobę. W dodatku żłobki podlegają pod ministerstwo rodziny, a przedszkola pod ministerstwo edukacji, co komplikuje zarządzanie przez jedną osobę – komentuje. 

[ZT]34685[/ZT]