Zaczęło się od radości i pozytywnych emocji podczas finału akcji „Senegal Welcome to Piekary”, a skończyło na poważnych kłopotach na lotnisku w Wenecji.
[AKTUALIZACJA]
Pieniądze udało się zebrać w ciągu kilku dni. Nadwyżka ma trafić na cele charytatywny - leczenie chorego dziecka.
***
Policja z Piekar Śląskich prowadziła kampanię „Wszyscy jesteśmy równi – powiedz NIE rasizmowi”. Jej posumowaniem był turniej piłkarski, na który przyjechali m.in. zawodnicy z Senegalu - Jed Foot Academy.
Inicjatorką akcji była policjantka z Piekar Śląskich Aleksandra Zydyk i to ona pilnowała bezpiecznego powrotu gości z Senegalu do domu. Niestety, drużyna piłkarska utknęła na lotnisku w Wenecji.
Obsługa zażądała wyników testów na COVID-19, a zawodnicy ich nie mieli. Aleksandra Zydyk musiała wykupić im nowe bilety na późniejszy lot. Kosztowało to ponad 27,5 tys. zł. Teraz te pieniądze trzeba zwrócić.
O szczegółach opowiada Aleksandra Zydyk.
„Drużyna została na lotnisku - do wyboru została deportacja albo zobowiązanie finansowe. Aleksandra Zydyk, czyli osoba, która nie ma serca tylko reaktor atomowy, zrobiła coś na co nikt by się nie odważył i zapożyczyła się na ponad 27 tysięcy złotych” - czytamy w opisie zbiórki, która zorganizowano na portalu zrzutka.pl.
W czwartek rano na liczniku zbiórki było ok. 7,4 tys. zł
Link do zbiórki „Deportacja Dzieci z Senegalu lub zobowiązanie, pomóżmy Oli”
W akcję pomocy zaangażowała się też prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Duraj. W piątek, 19 sierpnia w godz. 17-20 zaprasza do parku w Kamieniu na wspólny trening biegowy. Będzie to okazja, żeby przekazać datki na pomoc Aleksandrze Zydyk.
[ZT]37445[/ZT]
A10:54, 20.08.2022
1 0
Jak można przed wysłaniem ludzi ( jeszcze w dodatku spoza Europy) do innego kraju nie sprawdzic warunków wjazdu do kraju w czasach COVID? 🤡 10:54, 20.08.2022
Raz dwa 14:15, 21.08.2022
1 1
A jakby ich deportowali to chyba do domu? Więc po co przebudowali bilety? 14:15, 21.08.2022