Po 132 latach boromeuszki odeszły ze Świerklańca. Gmina kupiła od nich nieruchomość

Po 132 latach posługi siostry boromeuszki wyprowadziły się ze Świerklańca. Budynki należące do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza przy ul. Oświęcimskiej kupiła gmina Świerklaniec.

Przypomnijmy, latem tego roku siostry wystawiły nieruchomość na sprzedaż. Sprawa stała się głośna, bo w obiekcie znajduje się gminne przedszkole. Niepokoje rodziców szybko gasił wójt Świerklańca Marek Cyl, który obiecał, że gmina kupi nieruchomość, a przedszkole zostanie na swoim miejscu.

– 30 listopada gmina Świerklaniec kupiła od Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Mikołowie zabudowania przy ul. Oświęcimskiej 11, gdzie znajduje się Gminne Przedszkole Publiczne "Pod Zielonym Listkiem" oraz gdzie były mieszkania sióstr. Zakończyło to pewną erę i piękną historię, którą przez ponad trzynaście dekad tworzyły siostry boromeuszki. Dziękujemy im za wszystko, co zrobiły dla lokalnej społeczności - mówi  Benedykt Guzy, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Świerklańcu.

Samorząd zapłacił za nieruchomość 1 mln 435 tys. zł.

Boromeuszki trafiły do Świerklańca w 1890 roku. Sprowadzili je hrabia Guido i jego żona Katarzyna Henkel von Donnersmarck, którzy chcieli, by siostry prowadziły zakład dobroczynny dla pracowników hrabiego. Boromeuszki opiekowały się też chorymi w domach. Utworzyły również sierociniec, który działał w Świerklańcu na przełomie XIX i XX wieku, a następnie szkołę gospodarstwa domowego.

W 1908 r. hrabina wybudowała tak zwany nowy szpital (dzisiaj w tym budynku mieści się ośrodek zdrowia), gdzie również posługiwały siostry. Po wojnie, w lutym 1945 r. boromeuszki otwarły w Świerklańcu przedszkole. Najpierw prowadziły go same, potem robiła to gmina.

Czytaj także:

Szkoła z Tarnowskich Gór żegna swoją nauczycielkę

Wypadek na krakowskiej drodze. Dwie osoby ranne