Rozpoczynamy prezentację ochotniczych straży pożarnych z powiatu tarnogórskiego. Na pierwszy ogień idzie OSP Żyglinek, która w minionym roku zanotowała największą liczbę wyjazdów. Może się pochwalić m.in. wyremontowaną remizą, elektrycznym zestawem urządzeń hydraulicznych i silną reprezentacją druhen.
OSP Żyglinek ma 51 członków zwyczajnych i 25 w młodzieżowych drużynach pożarniczych. Wśród nich jest 11 kobiet, z czego 8 może brać udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych. W sumie w OSP Żyglinek do akcji mogą wyjeżdżać 33 osoby.
- Zdarzyło się, że w 6-osobowym zastępie do akcji jechało 5 kobiet. A mógłby być cały kobiecy zastęp, bo jedna z druhen ma uprawnienia kierowcy strażackiego wozu – mówi Sebastian Gwóźdź, naczelnik OSP Żyglinek.
Najstarszym członkiem jednostki jest 83-letni Jerzy Gwóźdź, ojciec naczelnika. Najmłodsi są 10-letni członkowie młodzieżowych drużyn pożarniczych.
[FOTORELACJA]27756[/FOTORELACJA]
Najnowszy samochód, którym dysponuje jednostka to średni wóz ratownictwa technicznego GBA RT z 2016 r. Jest bardzo dobrze wyposażony, w ubiegłym roku udało się do niego kupić m.in. elektryczny zestaw urządzeń hydraulicznych.
Kolejny jest ciężki wóz ratowniczo-gaśniczy GCBA z 1987 r. Najstarszy jest samochód drabina na podwoziu jelcza SCD 30, z 1982 r. Wciąż jest sprawny i wykorzystywany do akcji, jednak marzeniem druhów jest wymienienie go na nowszy model. Do tego dochodzą lekki kwatermistrzowski volkswagen crafter SLKW, quad i przyczepa pompowo-wężowa.
Naczelnik OSP Żyglinek zauważa, że strażacy jeżdżą do bardzo różnych akcji. Najpoważniejsza w ciągu ostatnich lat to gaszenie dużego pożaru lasu w Miasteczku Śląskim w ubiegłym roku.
- Jednak generalnie mniej jest już pożarów, a więcej tzw. miejscowych zagrożeń. Wezwania są bardzo różne – to na przykład wypadki, kolizje, usuwanie gniazd owadów, otwarcia mieszkań czy reanimacja – opowiada Sebastian Gwóźdź. Są i wezwania mało poważne. Kiedyś o godz. 3 w nocy strażacy jechali ratować kota, który utknął na parapecie. Pomoc polegała na... otwarciu okna na klatkę schodową.
[WIDEO]692[/WIDEO]
Druhowie z OSP Żyglinek są dumni z wyremontowanej, w pełni wyposażonej remizy. Prace zakończyły się w ubiegłym roku. - To przeskok o kilka epok – przyznaje naczelnik. Jednostka chce też inwestować w rozwój młodzieżowych drużyn.
- Dziś ochotnicze straże dysponują profesjonalnym sprzętem, podobnym, a czasem nawet lepszym od tego, który mają zawodowi strażacy. Do tego dochodzą dobrze wyszkoleni ludzie. Druhowie mają kursy podstawowe i specjalistyczne – podkreśla Sebastian Gwóźdź.
OSP Żyglinek angażuje się też w życie lokalnej społeczności. Włącza się na przykład w akcje zbierania śmieci, organizuje pokazy w szkołach i przedszkolach, zabezpiecza festyny.
Czytaj też:
Są pieniądze na place zabaw. Na jednym pojawią się solary
Pożar nad zalewem Nakło-Chechło. Pięć zastępów strażackich w akcji
Tarnowskie Góry. Dzień Strażaka: odznaczenia i wzruszony dh Jan Jenczek
[ZT]42502[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz