Krzysztof Witkowski Fot. Archiwum K. Witkowskiego
Trwa wyprawa Krzysztofa Witkowskiego. W połowie lipca wyruszył z Tarnowskich Gór w podróż do Rzymu. Jedzie tam elektryczną hulajnogą. Na razie dotarł do Węgier.
Celem Krzysztofa Witkowskiego jest zebranie pieniędzy na działalność szkoły fotografii dla młodzieży w Tąpkowicach i reaktywacja młodzieżowej grupy fotograficznej Narybe`x. Będzie to szkoła fotografii klasycznej, w której używa się materiałów światłoczułych.
Chodzi o rozbudzenie w młodzieży fotograficznej pasji. W przyszłości kolejne pokolenie będzie mogło zasilić szeregi grupy Dokument Projektu. Ekipa od 15 lat zajmuje się dokumentowaniem tarnogórskich Gwarków i wielu innych wydarzeń.
Z rynku w Tarnowskich Górach Krzysztof Witkowski wyruszył 17 lipca. Na samym początku wyprawy okazało się, że zapomniał zapasowego telefonu. Tymczasem relacje, filmy zdjęcia są podstawą tej podróży. Na szczęście pomogła firma transportowa.
Codzienne filmy z wyprawy można oglądać na kanale Dokumentu Projektu na YouTube. Krzysztof Witkowski opowiada o przygodach i perypetiach, ludziach, których spotkał, dzieli się swoim refleksjami.
– Mam ze sobą namiot, niezbędne wyposażenie. Liczę w zasadzie tylko na to, że uda mi się gdzieś naładować hulajnogę. Jadę jak najciekawszą trasą, chodzi mi bowiem o to, by chłonąć energię z otaczającego mnie świata, by mieć jej zapas – mówił przed rozpoczęciem wyprawy.
Był na Słowacji, dotarł do Węgier. Kolejna na trasie jest Chorwacja, celem jest Rzym.
Cel wyprawy Krzysztofa Witkowskiego można wspierać wpłatami na konto Fundacji Serca kreacja -74114010780000494699001001, z dopiskiem "Narybe`x lub na specjalnie założone konto Dokumentu Projektu na potrzeby rocznego utrzymania ciemni fotograficznej 27102023680000250206866653.
Podróż przebiega pod hasłem Dokument projektu w drodze do renesansu.
Tekst ukończony 27 lipca.
Czytaj także:
Z parafii w Tworogu i w Kotach na Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie
Czarno od much, mieszkańcy w weekendy uciekają z domów
[ZT]42820[/ZT]
0
0
0
0
0
0
