Zamknij

Prokuratura potwierdza: wszczęto kolejne śledztwo w sprawie ośrodka dla dzieci w Kamieńcu

15:30, 11.08.2023 esp Aktualizacja: 15:32, 11.08.2023

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo w sprawie tego, co dzieje się w ośrodku leczniczo-rehabilitacyjnym w Kamieńcu, w gminie Zbrosławice. Podejrzenia dotyczą znęcania się nad dziećmi z problemami psychicznymi oraz narażenie ich na utratę zdrowia i życia. To tym bardziej bulwersujące, że sytuacja się powtarza.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach potwierdza, że niedawno wszczęła kolejne śledztwo dotyczące ośrodka.

-  Chodzi o podejrzenie znęcania się nad dziećmi oraz narażenie ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - informuje Karina Spruś z PO w Gliwicach.

Pacjenci z zaburzeniami

Do ośrodka w Kamieńcu trafiają dzieci i młodzież z zaburzeniami psychicznymi, nieraz z domów dziecka. Bywa, że ich terapia trwa kilka lat. Powinny znaleźć w ośrodku drugi dom, a jeżeli choć część tego, co mówią opiekunowie prawni, jest prawdą, to przechodzą w nim gehennę.

Zarzuty opiekunów dotyczą m.in. podejrzenia stosowania przez personel przemocy fizycznej i psychicznej wobec pacjentów, poniżania ich, używania wulgaryzmów, szarpania, wyciągania siłą z łóżek, zmuszania, by poszły do szkoły, pomimo tego, że ich stan psychiczny na to nie pozwala.

Są też zarzuty braku opieki i nadzoru nad dziećmi. Opiekunowie prawni alarmują, że są przypadki samookaleczania się, agresji, próby samobójcze, połknięcia szkła. Dzieci mają uciekać z ośrodka i ze szkoły - i nie tylko pojedynczo, ale po kilkoro naraz. Do ośrodka nieraz wzywano pogotowie ratunkowe i policję.

Kolejna sprawa w prokuraturze

To już kolejna sprawa związana z ośrodkiem, która trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Na początku ubiegłego roku media informowały o tym, co dzieje się w Kamieńcu. Czterem osobom postawiono zarzuty znęcania się nad małoletnimi nieporadnymi ze względu na wiek i stan zdrowia, spowodowania u nich obrażeń ciała, naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważania.

Wtedy doszło do zmiany dyrektora Ośrodka Leczniczo-Rehabilitacyjnego „Pałac Kamieniec”. Nowa dyrektor, jak się nieoficjalnie dowiadujemy, próbowała wprowadzić zmiany. Polityczna karuzela kadrowa skończyła się jednak kolejną zmianą na stanowisku szefa ośrodka leczniczego.

Od kilku miesięcy dyrektorem ośrodka jest już kto inny. Na jednym z portali internetowych, wydawanym przez Koleje Śląskie (podlegające pod urząd marszałkowski), obecny dyrektor stwierdził, że zastał skandaliczne warunki funkcjonowania placówki – brud, wszawicę, zniszczone łóżka, złe żywienie. Zapewnił, że chce rewitalizować ośrodek, wprowadzić reformy oraz budować zaufanie pacjentów i personelu.

Jednak z głosów, które docierają do redakcji wynika coś zupełnie innego. Przeważa opinia, że nowy dyrektor wcale nie prowadzi ośrodka przyjaznego dzieciom. Do złego traktowania podopiecznych ma dochodzić co najmniej od końca maja tego roku.

- To przerażające, że lokalna polityka i obsadzanie stołków swoimi odbywa się kosztem chorych dzieci. Nie może być dłużej tak, że będą zakładnikami chorego systemu – mówią nasi rozmówcy.

Ośrodek w Kamieńcu podlega urzędowi marszałkowskiemu, który poinformowano o tym, co dzieje się za murami pałacu, podobnie jak wojewodę i Rzecznika Praw Dziecka.

Do sprawy wrócimy.

Czytaj też:

Stracili 40 mln zł, dostaną 9 mln złotych. Obietnice premiera

Groźne dla zdrowia bakterie w wodzie. Basen zamknięty

[ZT]43054[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%