St. sierż. Amadeusz Labisz nagrywa już czwarty sezon. St. sierż. Patryk Huras – drugi. Policjanci z komisariatu policji w Kaletach występują w telewizyjnym programie WP "Policjanci z sąsiedztwa".
Jednak wszystko zaczęło się od tego trzeciego, sierż. Kamila Piotrowiaka. – Producenci programu szukali policjantów, którzy robią coś ciekawego także poza pracą w policji. Kamil Piotrowiak był mistrzem w kulturystyce i na niego padł wybór. Zaproponował, żebym jeździł z nim w patrolu – opowiada Amadeusz Labisz.
Ten patrol z Kalet brał udział w nagraniach II i III sezonu programu. Kiedy Kamil Piotrowiak zrezygnował, jego miejsce zajął Patryk Huras.
– Świetnie się znamy i rozumiemy, od lat jeździmy razem w patrolu – uzasadnia dobór partnera w telewizyjnym programie st. sierż. Labisz.
Nową parę można zobaczyć na ekranie w IV sezonie programu, emitowanym od września, teraz trwa nagrywanie piątego, który będzie emitowany wiosną.
"Policjanci z sąsiedztwa" to serial dokumentalny, pokazujący codzienną prace policjantów. – Nic nie jest reżyserowane, uzgadniane wcześniej, po prostu wykonujemy swoją pracę – podkreślają kaletańscy policjanci. St. sierż. Amadeusz Labisz jest w zespole prewencji, a st. sierż. Patryk Huras od niedawna pełni funkcję dzielnicowego.
Ekipa telewizyjna montuje kamery w samochodzie, sprzęt do nagrywania mają też policjanci. Oczywiście jeżeli mieszkańcy, których dotyczy interwencja, nie chcą rozpowszechniania swojego wizerunku, ich twarze są zakrywane. Jednak niektórym nie przeszkadza, że wystąpią w telewizji. Chętnie się pokazują, powiedzą coś do kamery.
Generalnie policjanci z ekipą telewizyjną w obstawie wzbudzają zainteresowanie. Kiedy udało się odnaleźć zaginioną osobę, to na ulicę wyszło wiele osób i przyglądało się wszystkiemu. – Potraktowano nas jako atrakcję – mówią policjanci.
– Na Gwarkach zabezpieczałem pochód. W pewnym momencie podeszła do mnie matka z dziećmi i powiedziała, że chcą sobie ze mną zrobić zdjęcie, bo znają mnie z telewizji – opowiada Amadeusz Labisz. Zresztą były i inne pozytywne reakcje.
Jednak nie zawsze tak jest. Zdarzają się także inne, bardziej negatywne zachowania. Osoby, których dotyczy interwencja, na widok kamer stanowczo odmawiają współpracy i nie życzą sobie tego, aby wszystko nagrywano.
Sami policjanci z Kalet już przyzwyczaili się do pracy z kamerami, choć na początku byli trochę spięci.
– To było coś nowego, brakowało swobody. Jednak z czasem się przyzwyczailiśmy i już pracujemy tak, jakby kamer w ogóle nie było – przyznają funkcjonariusze.
Dodają, że program pokazuje, że policjanci to zwykli ludzie. Stoją na straży prawa, pomagają mieszkańcom i są trochę jak ich sąsiedzi.
W serialu WP występuje 12 patroli z całej Polski, z województwa śląskiego jest tylko nasz, z Kalet. Odcinki czwartej serii są emitowane od poniedziałku do czwartku o godz. 21.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Rozpoczęła się rozbiórka walącej...
Barbara Dziuk zawiadomiła policję. Chodzi o baner
Ostatni koncert. Pub Beczka w Tarnowskich Górach...
[ZT]43778[/ZT]
Oszusci08:53, 29.09.2023
5 1
Lista nr 1 bezpartyjni PIS-owcy 08:53, 29.09.2023
D.osobowe15:34, 30.09.2023
0 0
To nieroby którym w kaletach we Łebie oni ty wczasy mają tu powinno się tydzień,w tydzień wymieniać ich widać ich na leśnych parkingach i w lesie i co chodzi!?😮 15:34, 30.09.2023