W zabytkowym parku w Świerklańcu ktoś podpalił jedno z drzew. Trzeba było je wyciąć. To kolejny akt wandalizmu, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie.
Jak informuje Benedykt Guzy, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Świerklańcu, do zdarzenia doszło wczesnym rankiem, w poniedziałek, 15 lipca.
- Osoba, która zauważyła palące się drzewo, wezwała straż pożarną. Dyspozytor przydzielił do akcji OSP ze Świerklańca, która ugasiła pożar. Było to drzewo gatunku jesion wyniosły - jak wynika z relacji, ogień podłożony został w wypróchniałej części podstawy pnia - mówi.
Dodaje, że pracownicy działu gospodarczego urzędu gminy wspólnie z druhami OSP Nakło Śląskie i OSP Świerklaniec dokonali za pomocą kamery oględzin wnętrza drzewa.
Niestety, stwierdzili rozległe uszkodzenia pnia, co powodowało duże zagrożenie wywrócenia się jesionu.
- Drzewo było puste w środku, dlatego w trybie pilnym zostało usunięte jako zagrażające zdrowiu i życiu spacerowiczów - mówi Benedykt Guzy.
Podpalenie drzewa to jeden z wielu aktów wandalizmu, do jakich doszło w parku w ostatnim czasie.
Jak wylicza rzecznik uszkodzona została tablica z informacjami na temat historii parku, powalono znak drogowy i przewrócono kosz na odpady. Wszystkie incydenty zostały zgłoszone policji.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Zabytek w opłakanym stanie. Co na....
Prawie 1200 zawodników na piekarskim półmaratonie
[ZT]52720[/ZT]