Dobiega końca budowa hali sportowej w Kaletach. Jeżeli odbiory pójdą sprawnie, pierwsze zawody zostaną tam rozegrane w listopadzie.
– Budowa hali zakończy się prawdopodobnie przed terminem. W październiku będą odbiory, mam nadzieję, że w listopadzie oddamy obiekt do użytku – mówi burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia.
Kalety dostaną też wyższą dotację z ministerstwa sportu na tę inwestycję. Gdy rozpoczynał się "Program budowy przyszkolnych hal sportowych na 100-lecie pierwszych występów reprezentacji Polski na Igrzyskach Olimpijskich" – Olimpia 2023, ministerstwo szacowało, że koszt postawienia takiego obiektu wyniesie 5 mln zł. Gminy miały otrzymywać dotacje ministra sportu w wysokości blisko 2,5 mln zł. W czasie przetargów okazało się, że złożone oferty są o wiele wyższe i niektóre z gmin wycofały się. W przypadku Kalet koszt budowy wyniósł 7 mln zł. Miasto musiało więc dołożyć z własnego budżetu nie połowę, ale 4,5 mln zł. Rada Miejska w Kaletach przystała na to, a teraz okazało się, że była to bardzo dobra decyzja.
– Zostaliśmy zaproszeni do ministerstwa sportu i poinformowano nas, że gminy, które zakończą budowę obiektów w tym roku, mogą liczyć na dofinansowanie w wysokości 70 proc. W naszym przypadku jest to blisko 5 mln zł. Czyli z budżetu miasta na budowę hali wyłożymy około 2 mln zł, a nie 4,5 mln zł – mówi burmistrz Kandzia.
W Kaletach powstała hala z zadaszeniem łukowym o konstrukcji metalowej z powłoką membranową. W środku zaprojektowano boisko wielofunkcyjne o powierzchni 20 na 40 metrów. Nawierzchnia ma być z poliuretanu, na niej boiska do gry w piłkę halową, ręczną, siatkówkę i koszykówkę. Wewnątrz hali powstaje zaplecze sanitarno-szatniowe. Obiekt będzie wyposażony w mobilne strzelnice laserowe (wirtualne), trybuny i ławki.
Czytaj też:
100 tys. zł bezzwrotnej dotacji na własny biznes. Dla kogo?
Zmiany na porodówce. Konkurs na ordynatora. Co z Adamem Tiszlerem?
[ZT]54142[/ZT]