Podwójna głupota na lotnisku w Pyrzowicach. Dwoje pasażerów nie odleciało na wakacje do Egiptu. Skończyło się na mandacie.
W sobotę po północy podczas odprawy biletowo-bagażowej na lot do Hurghady w Egipcie podróżna powiedziała, że w bagażu rejestrowanym ma bombę.
Funkcjonariusze zespołu interwencji specjalnych wylegitymowali 41-letnią kobietę i sprawdzili jej bagaże. Nietrudno się domyślić, że żadnej bomby tam nie było.
W poniedziałek w nocy sytuacja się powtórzyła. Tym razem „dowcipnym” pasażerem był 41-latek. On też miał lecieć do Hurghady. Jednak stwierdził, że ma w bagażu dwie bomby i na tym jego podróż się skończyła. Tu też niczego niebezpiecznego nie znaleziono.
- Podróżni zostali ukarani mandatami karnymi w wysokości po 500 zł. Na pewno dotkliwszą dla nich karą była odmowa wpuszczenia na pokłady samolotów, którymi mieli odlecieć do Egiptu – informuje por. Szymon Mościcki, rzecznik prasowy komendanta śląskiego oddziału straży granicznej.
Czytaj też:
Piekary Śląskie. Strażacka rywalizacja z narciarstwie
Bytom. Nocna interwencja strażaków. Pożar budynku
Świat bez filtrów i upiększeń. Kobiety Zofii Rydet
[ZT]59048[/ZT]