Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę przed południem na ul. Gliwickiej (DK 78) w Tarnowskich Górach.
Jak wstępnie ustalili mundurowi, 44-letni tarnogórzanin jechał kią sorento z przyczepką, na której były elementy rusztowania.
W pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z audi A6, za kierownicą którego siedział 47-latek z Tarnowskich Gór. Mężczyzna wjechał do rowu.
W zgłoszeniu o zdarzeniu drogowym była mowa o tym, że jedna osoba nie potrafi wyjść z samochodu i trzeba będzie ją z niego wyciągnąć.
Jednak kiedy policjanci i strażacy dotarli na miejsce, i kierowcy, i pasażerowie wyszli już z samochodów – w sumie 5 osób.
Nikt nie wymagał pomocy medycznej, choć jadąca z rodzicami 18-latka była w szoku.
Sprawca groźnej kolizji został ukarany mandatem. Na tym nie koniec jego kłopotów. Okazało się bowiem, że nie miał wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia na przyczepkę.
Czytaj też:
Nocna akcja na Krakowskiej. Ratowali starszą kobietę
[ZT]37599[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz