Kierowca z 1,5 promila alkoholu, pasażer z 3 promilami i trzeźwy 15-latek. Pijacki rajd w Boruszowicach zakończył się na drzewie. Na szczęście nikt nie zginął.
Dzisiaj, 22 września, przed godziną trzecią w nocy, dyżurny komendy policji w Tarnowskich Górach otrzymał informację, że na ul. Kaletańskiej w Boruszowicach stoi rozbity samochód. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce znaleźli tylko pusty pojazd. BMW było całkowicie rozbite,nie wiadomo było, jak poważne obrażenia odnieśli kierowca i pasażerowie.
W samochodzie znaleziono umowę kupna-sprzedaży. Właścicielem auta był znany policjantom 23-latek z Tworoga. Mundurowi nie zastali go pod adresem widniejącym w dokumencie.
Na stacji benzynowej w Tworogu policjanci odnaleźli dwóch mężczyzn, którzy byli pasażerami rozbitego bmw. Wśród nich był właściciel auta, który jako kierowcę wskazał swojego kolegę. Po tym jak rozbił samochód, uciekł do domu. Tam policjanci zastali 22-latka z Brynka.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do komendy, gdzie każdy został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. 22-letni kierowca wydmuchał 1,5 promila, a właściciel miał 3 promile w wydychanym powietrzu.
Trzeci z uczestników, 15-latek z Brynka był trzeźwy i przekazano go matce. Pasażerowie nie zostali poważnie ranni. Kierowca miał obrażenia głowy i nogi, trafił do szpitala w Tarnowskich Górach.
22-latek z Brynka nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. O jego losie zdecyduje teraz sąd.
[FOTORELACJA]27134[/FOTORELACJA]
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Udało się! W końcu będziemy mieć tężnię solankową. Powstanie w parku Repeckim
[ZT]37955[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz