We wtorek, 1 listopada, strażacy pomogli mamie, która zatrzasnęła w aucie syna.
Do zdarzenia doszło wczoraj na ul. Gliwickiej w Tarnowskich Górach.
Kobieta zadzwoniła po pomoc, po tym jak w oplu przypadkowo zatrzasnęła 2,5-letniego syna.
Zgodziła się, by strażacy wybili boczną szybę w aucie.
Chłopczyk czuł się dobrze, nie potrzebował pomocy medycznej.
- Od strażaków dostał pluszową zabawkę – mówi kpt. Wojciech Poloczek, rzecznik komendy PSP w Tarnowskich Górach.
Czytaj też:
Nakło Śląskie. Wymusił pierwszeństwo, kobieta w szpitalu
Wpadła do studni i nie potrafiła sama wyjść. Uratowali ją strażacy
Łup był wart 7 milionów złotych. Złodziej ukradł... tramwaj
[ZT]38543[/ZT]