Ogień zauważono i straż wezwano tuż po północy. Zgłaszający informował o pożarze dwupiętrowego budynku przy ul. Stalowej w Bytomiu. Strażacy na miejscu stwierdzili, że w ogniu stoi dach pustej kamienicy.
Pożar wybuchł minutę po północy, 4 czerwca w Bytomiu. Rzeczywiście palił się dach pustostanu. W meldunkach napisano, że budynek stoi przy ul. Huty Julia (dzielnica Bobrek). Napisano również, że pożar jest rozwinięty, to znaczy duży.
Ogień strawił konstrukcję. Część dachu zawaliła się do środka.
Straż zabezpieczyła budynek. Na miejsce przyjechała samobieżna drabina. To z niej podano prąd wody na dach.
Drugi prąd wody podano z zewnątrz budynku. Do pożaru wezwano dodatkowe zastępy strażaków. Ze względu na stan techniczny budynku działania można było z początku prowadzić tylko z zewnątrz.
Dwie i pół godziny po alarmie pożar został zlokalizowany. Ratownicy zaczęli również rozbierać dach. Musieli to jednak robić niezwykle ostrożnie, bo konstrukcja stropów była naruszona.
Budynek ugaszono, jednak strażacy pozostali na miejscu. Przeszukali niezawaloną część budynku. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.
Ratownicy pracowali na pogorzelisku do wieczora. Sprowadzono m.in. sprzęt do kontroli statyki budynku. Teren przeszukały także psy. Także z ich pomocą nie stwierdzono, by ktokolwiek został poszkodowany.
[FOTORELACJA]27677[/FOTORELACJA]
Czytaj też:
To się w głowie nie mieści! 62-letni kierowca pijany kilka razy z rzędu!
Sorbona ze strefą relaksu, szykana na drodze. Co wybiorą mieszkańcy?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz