W Areszcie Śledczym w Tarnowskich Górach zasłabł jeden z osadzonych. Podjęto akcję reanimacyjną, wezwano karetkę pogotowia.
Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach prowadzi śledztwo w sprawie śmierci jednego z osadzonych w Areszcie Śledczym w Tarnowskich Górach. 14 lipca, około godz. 10, funkcjonariusz Służby Więziennej zgłosił dowódcy zmiany, że osadzony zasłabł i nie daje znaków życia.
Major Marek Siwy, kierownik Działu Penitencjarnego Aresztu Śledczego w Tarnowskich Górach poinformował, że natychmiast podjęto reanimację i wezwano karetkę pogotowia. Podjęte przez funkcjonariuszy i ratowników czynności ratunkowe nie przyniosły rezultatu i mężczyzna zmarł.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami czynności wyjaśniające prowadzi prokuratura oraz specjalnie powołany zespół specjalistów z okręgowego inspektoratu Służby Więziennej. Do czasu ich zakończenia nie udzielamy informacji. Zgodnie z przepisami nie udzielamy również informacji o osobach osadzonych – odpowiedział na nasze pytania major Siwy.
Prokurator Beata Huras, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach mówi, że została zarządzona sekcja zwłok zmarłego. Na razie jednak nie ma jeszcze wyników autopsji. Dopiero po ich otrzymaniu będzie można mówić o ewentualnych przyczynach śmierci.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Badania parkowania za pomocą samochodu z kamerami
Starą drogę zamkną, nową otworzą. Budowa przy szpitalu w Tarnowskich Górach