Policja w Tarnowskich Górach została wezwana przedwczoraj do Krupskiego Młyna. Według zgłaszającego doszło do złamania prawa. Nieletnia miała w sklepie sprzedawać alkohol nieletnim.
Było już po godz. 22. Patrol policji pojechał na miejsce i okazało się, że sklep jest zamknięty. Ale stał przed nim zgłaszający. To 36-latek z Krupskiego Młyna.
Problem w tym, że plątał się w wyjaśnieniach i nie potrafił jednoznacznie stwierdzić, co widział. Raz mówił, że osoba nieletnia sprzedawała, potem że wykładała towar.
– Mężczyzna był pod wpływem alkoholu – mówi sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Skończyło się na pouczeniu. Ale konsekwencje za bezpodstawne spowodowanie interwencji mogły być surowe. Kto "chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia (...) – podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 zł. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych".
Czytaj też:
Traktor wjechał w słup energetyczny na polu. I go złamał
Zderzenie samochodów. Droga już przejezdna
[ZT]44442[/ZT]
😂👍11:52, 25.10.2023
1 1
Krupski młyn ,- to napewno slonzok - niemieckiego pochodzenia , jak hanys ze strzybnicy godoł. 11:52, 25.10.2023