Strażak-nurek 27-letni Bartosz Błyskal brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa podejrzanego o zabicie swojego 6-letniego syna. W środę doszło do wypadku pod wodą. Nieprzytomnego nurka wyciągnięto ze zbiornika w Gdyni i przewieziono do szpitala. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Dzisiaj strażacy oddadzą mu hołd.
Działania nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Gdańsk" były prowadzone w środę od rana na wniosek policji niedaleko miejsca, przy mokradłach, gdzie 20 października po zabójstwie pies zgubił trop. Jak podał w środę oficer prasowy straży pożarnej w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk pod wodą doszło do wypadku. Sprawę bada prokurator.
Dzisiaj w jednostkach Państwowej Straży Pożarnej i remizach Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce strażacy oddadzą hołd zmarłemu strażakowi.
„W czwartek włączmy sygnały świetlno-dźwiękowe i oddajmy hołd śp. sekc. Bartoszowi Błyskalowi strażakowi - nurkowi SGRWN KM PSP Gdańsk, który zmarł wskutek wypadku podczas prowadzonych działań. Cześć Jego pamięci” – napisał w mediach społecznościowych komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
🕯️W czwartek 2 listopada o godz. 18 we wszystkich jednostkach #PSP i #OSP, włączmy sygnały świetlno-dźwiękowe i oddajmy hołd śp. sekc. Bartoszowi Błyskala strażakowi - nurkowi SGRWN @KM_PSP_GDANSK, który zmarł w skutek wypadku podczas prowadzonych działań. Cześć Jego pamięci👨🚒🖤 pic.twitter.com/I5eruUHAeT
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) November 2, 2023
Czytaj także:
Zatrzymali fałszywego policjanta. Był na gościnnych występach
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz