Informacja o zagrożeniu w Tarnowskich Górach wpłynęła dzisiaj po 7.30. Wezwanie z eCalla wskazywało na ul. Fabryczną w Czarnej Hucie. Na miejsce pojechał patrol policji i dwa wozy strażackie.
Montowany w samochodach eCall to ogólnoeuropejski system szybkiego powiadamiania. Włącza się automatycznie, gdy dojdzie do niebezpiecznej sytuacji. Mogą go także uruchomić podróżujące samochodem osoby.
Dzisiaj rano służby w Tarnowskich Górach zostały powiadomione o niebezpieczeństwie, w którym miał się znaleźć samochód znajdujący się na ul. Fabrycznej.
– Na miejsce pojechały dwa zastępy. Na ul. Fabrycznej i w pobliżu nie znaleziono żadnego samochodu, którego pasażerowie wymagaliby udzielenia pomocy – mówi kpt. Wojciech Poloczek, rzecznik komendy PSP w Tarnowskich Górach.
System eCall podaje m.in. numer VIN, po którym ustalono, że w niebezpiecznej sytuacji miało znaleźć się renault kangoo. Tym razem alarm się nie potwierdził. Nie znaleziono takiego samochodu. Nie wiadomo nawet czy wezwanie było błędem systemu, czy też omyłkowym naciśnięciem klawisza eCall.
Ale to nic nowego. Nie była to pierwsza taka sytuacja.
– W tym roku było już kilka zgłoszeń z systemu eCall, gdy na miejsce pojechały służby nie znaleziono samochodu, z którego nadeszło wezwanie o pomoc – mówi sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik komendy policji w Tarnowskich Górach.
Czytaj też:
Opel z przyczepką w rowie. Kierowca przesadził z...
Potrącenie na drodze rowerowej i pogoń za złodziejem. Kronika policyjna
Zmarła najstarsza tarnogórzanka Marta Mrozek
[ZT]51357[/ZT]