Nie chciał pokazać biletu kontrolerom autobusu linii M3. Podróż zakończył na osiedlu Stroszek w Bytomiu.
Spokojna podróż w świąteczne popołudnie zakończyła się awanturą w autobusie linii M3 i przymusową przesiadką dla pasażerów.
Autobus jechał w kierunku Tarnowskich Gór. Kontrolerzy poprosili jednego z pasażerów o pokazanie biletu.
Jak informuje sierż. sztab. Paulina Gnietko, rzeczniczka policji w Bytomiu, młody pasażer nie chciał pokazać biletu. Zamierzał uciec, ale kontrolerzy mu na to nie pozwolili.
- Kiedy kierowca zatrzymał autobus na przystanku na osiedlu Stroszek, młody chłopak zaczął wyrywać się kontrolerom, pobiegł do drzwi i zaczął mocno w nie kopać – relacjonuje tarnogórzanka, która też jechała tym autobusem.
Dodaje, że zaczęła się szarpanina, a tuż obok były małe dzieci, w tym jedno w wózku. Ojciec malucha pomógł kontrolerom spacyfikować krewkiego pasażera.
- Trwało to kilka dobrych minut. Autobus był zamknięty, kierowca wezwał policję. Chłopak był agresywny. Kiedy przyjechali policjanci i go skuli, wypadł mu kastet. Było bardzo nieprzyjemnie – zwraca uwagę pasażerka.
Autobus nie pojechał już dalej, pasażerowie musieli się przesiąść.
Zatrzymany 17-letni mieszkaniec Zabrza usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch kontrolerów.
Nie chciał pokazać biletu kontrolerom autobusu M3. 17-letni mieszkaniec Zabrza usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch kontrolerów. pic.twitter.com/MZ8wgdDDur
— Tygodnik Gwarek (@TygodnikGwarek) August 16, 2024
Czytaj też:
Georgenfest w parku. Działo się! [ZDJĘCIA]
Święto Wojska Polskiego w schronie bojowym...
Odpust w Rojcy z okazji święta Wniebowzięcia NMP
Tarnowskie Góry. Święto wojska na os. Przyjaźń [FOTO]
[ALERT]1723804080802[/ALERT]