Wczoraj po godzinie 17 na osiedlu Przyjaźń w Tarnowskich Górach doszło do interwencji służb ratunkowych. Policję zaalarmowała zaniepokojona kobieta. Zgłaszająca martwiła się o 42-letnią znajomą, której stan psychiczny budził jej obawy. Kobieta miała pojechać samochodem z niewiadomym kierunku.
Jak informuje policja, po przybyciu na miejsce służby zlokalizowały pod domem zaparkowany samochód, jednak kobieta nie odpowiadała na pukanie do drzwi mieszkania. W związku z tym wezwano straż pożarną, by w razie potrzeby umożliwić siłowe wejście do lokalu. Ostatecznie lokatorka otworzyła drzwi sama, tłumacząc, że spała i nie słyszała wcześniejszych prób kontaktu. Zaprzeczyła, jakoby czuła się źle lub potrzebowała pomocy.
Pomimo jej zapewnień, obecny na miejscu zespół ratownictwa medycznego postanowił przewieźć kobietę do szpitala na dalsze badania.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Brynek. Dzwonią i pytają o oszczędności i biżuterię