Dzisiaj rano doszło do pożaru domu w Boruszowicach przy ul. Składowej. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
[FOTORELACJA]30059[/FOTORELACJA]
Jak informuje tarnogórska policja, przed godz. 10 policjanci patrolujący okolicę zauważyli dym wydobywający się z okna jednego z budynków. Również bawiące się nieopodal dzieci wskazywały, że doszło do pożaru. Funkcjonariusze podjęli interwencję – wbiegli do budynku, gdzie na klatce schodowej panowało już silne zadymienie. W części mieszkania, gdzie wybuchł pożar, nikogo już nie było – dwie osoby zdążyły wcześniej opuścić budynek.
- Jedna z osób miała okopconą twarz. Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej, ale odmówił przewiezienia do szpitala - mówi kpt. Wojciech Poloczek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach.
W drugiej części budynku mieszkała lokatorka z trójką dzieci w wieku 7 miesięcy, 12 i 17 lat. Policjanci pomogli rodzinie w bezpiecznej ewakuacji.
Mieszkanie, w którym wybuchł pożar, zostało poważnie zniszczone i nadaje się do remontu. Na szczęście część budynku, w której mieszkała kobieta z dziećmi, nie ucierpiała, dzięki czemu rodzina mogła wrócić do swojego domu.
Jak mówi kpt. Poloczek, w mieszkaniu znaleziono kanister. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie nieudolne rozpalanie ognia w piecu z użyciem paliwa.
[FOTORELACJA]30059[/FOTORELACJA]
Czytaj też:
Pożar na Osadzie Jana, ewakuacja 23 mieszkańców
Wiemy, kiedy zamkną przejazd pod wiaduktem na Kużaja
Tarnowskie Góry. Podwodny świat Agnieszki Stasińskiej
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz