Zdjęcie ilustracyjne, archiwum policji
Dwaj pijani kierowcy wpadli w ręce policjantów. Jeden spowodował kolizję i uciekł, drugiego ujął świadek.
Wczoraj policjanci dostali zgłoszenie o kolizji na ul. Zagórskiej w Tarnowskich Górach. Ustalili, że kierowca seata włączał się do ruchu i nie ustąpił pierwszeństwa 43-latkowi z Zabrza, który jechał toyotą.
Sprawca kolizji uciekł - odjechał w kierunku centrum miasta. Tyle że na miejscu została tablica rejestracyjna jego samochodu. Policjantom nie zajęło więc wiele czasu, żeby go namierzyć.
Zapukali do drzwi tarnogórzanina i od razu wiedzieli, czemu uciekł. 31-latek miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Do tego złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów z 2023 r. Czeka go więc kolejna sprawa w sądzie.
[ZT]59091[/ZT]
Natomiast kilka dni wcześniej w Radzionkowie na ul. Okrzei kierowca forda wjechał w zaparkowanego opla i odjechał.
- Świadkiem tego zdarzenia był 41-letni mieszkaniec Radzionkowa, który od razu ruszył do akcji. Podejrzenia, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, wzbudził fakt, że odjechał z otwartymi drzwiami forda – relacjonuje podkom. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Gdy podejrzany kierowca zatrzymał się na ul. Miedziowej, świadek zabrał mu kluczyki, bo wyczuł od niego alkohol.
Policjanci z Radzionkowa zbadali stan trzeźwości 70-letniego obywatela Niemiec – wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. Okazało się też, że bytomski wymiar sprawiedliwości wydał za nim list gończy.
70-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Kara w jego przypadku będzie wyższa, gdyż dopuścił się on przestępstwa w warunkach recydywy.
Na finał swojej sprawy poczeka w areszcie, gdzie będzie odsiadywał zasądzony wyrok 55 dni pozbawienia wolności, również za jazdę po pijaku.
Czytaj też:
Targi edukacyjne w ZSTiO w Tarnowskich Górach
Sąd w Tarnowskich Górach wydał wyrok w głośnej sprawie
Strzał w komendzie policji w Tarnowskich Górach
[ZT]59289[/ZT]