Zdjęcie ilustracyjne
Strażacy musieli wejść do mieszkania siłą. Na pomoc było jednak za późno.
Pracodawca od pewnego czasu nie mógł się skontaktować z pracownikiem. Postanowił sprawdzić, co się dzieje i poszedł do wynajmowanego pokoju przy ul. Asnyka w Miasteczku Śląskim.
Drzwi były zamknięte, ale przez okno pracodawca zauważył leżącego bez ruchu mężczyznę. Zawiadomił o wszystkim mundurowych,
Strażacy weszli siłą do mieszkania, ale na pomoc było za późno – 47-letni mężczyzna nie żył.
Policjanci wykluczyli udział osób trzecich.
Czytaj też:
Powiat tarnogórski. Z domu prosto do aresztu
Powiat tarnogórski, Piekary Śląskie. Jak głosowaliśmy?
Tarnowskie Góry. Niebezpieczne manewry na Zagórskiej
Tablice i miejsce odpoczynku za prawie 400 tys. zł
Tarnowskie Góry, Zbrosławice. Mieszkańcy bez prądu
[ZT]61268[/ZT]