Piekary Śląskie. 10.12 40-letni mieszkaniec Piekar Śląskich zadzwonił na policję i oświadczył, że jest poszukiwany i chce iść do więzienia, bo partnerka go denerwuje. Mundurowi pojechali do mieszkania, w którym przebywał. Kiedy 40-latek otworzył drzwi i zobaczył mundurowych, stwierdził, że jednak zmienił zdanie. Mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec interweniujących policjantów. Trzeba go było obezwładnić. Potem piekarzanin trafił do policyjnego aresztu, a kolejny przystanek to zakład karny, w którym spędzi pół roku.