Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci znanego lekarza i jego żony. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną zgonów mogło być porażenie prądem.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Białymstoku.
Jak informują tamtejsze media, w środę (2 czerwca) Centrum Powiadamia Ratunkowego otrzymało zgłoszenie, z którego wynikało, że w miejscowości Zajezierce w basenie tonie kobieta. Ratować miał ją jej maż i to on wzywał pomoc.
Jak informuje Wirtualna Polska, ratownicy zastali na miejscu dwa ciała.
- W czwartek policja podała, że zmarli to kobieta i mężczyzna w wieku 53 i 63 lat. Szybko okazało się, że to znany lekarz w Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku prof. Tadeusz Łapiński i jego żona dr Małgorzata Michalewicz
- piszą dziennikarze WP.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Polska Agencja Prasowa podaje, że teraz najważniejsze w sprawie będą wyniki sekcji zwłok. Mają one być znane na początku przyszłego tygodnia.
Nieoficjalnie mówi się, że para mogła zginąć od porażenia prądem. Małżeństwo w ostatnim czasie wybudowało przed domem basen. Być może tam dostało się źródło napięcia elektrycznego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz