W niedzielne przedpołudnie policjanci otrzymali zgłoszenie o znalezieniu dziecka w gliwickim "oknie życia". Dziewczynką zaopiekowały się siostry zakonne. Została też przebadana w szpitalu miejskim, jest zdrowa.
Jak informuje policja w Gliwicach, osoba, która zostawiła malucha w specjalnym oknie, nie naraziła go na niebezpieczeństwo, w związku z tym, pod względem prawnym, nic jej nie grozi.
To, że w oknie znajduje się maluch, obwieścił dzwonek w domu zakonnym sióstr boromeuszek, które zajmują się „oknem życia”. Siostry natychmiast wyjęły dziecko i zadzwoniły po pogotowie ratunkowe.
Około 7-miesięczna dziewczynka jest zdrowa. Niestety, bez dopełnienia formalności – ważnego oświadczenia matki o zrzeczeniu się praw rodzicielskich i wyrażeniu zgody na adopcję (składanego w szpitalu) – będzie długo oczekiwać na nową rodzinę.
Gliwickie "okno życia" znajduje się w ośrodku opiekuńczo-leczniczym boromeuszek przy ul. Zygmunta Starego 23.
Okno funkcjonuje dzięki porozumieniu trzech instytucji: Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach, Caritas Diecezji Gliwickiej.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Usiłował włamać się na plebanię w Bobrownikach Śląskich
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz