Udział w sesji był dla niej okazją do zaangażowania się w globalne rozmowy na temat praw kobiet, równości płci i wyzwań, przed którymi stoją kobiety na całym świecie.
Tarnogórzanka wykorzystała szansę by wpłynąć na politykę i działalność społeczną w tym zakresie. Opowiada, że sesje trwały zwykle od ósmej rano do późnych godzin popołudniowych lub nawet wieczornych.
Doświadczenie związane z ONZ utwierdziły ją w przekonaniu, że ważna jest globalna solidarność w walce o prawa kobiet.