36 tys. zł przekazała oszustom 70-letnia mieszkanka Piekar Śląskich.
Kobieta odebrała telefony od osób podających się za pracowników banku. Powiedzieli jej, że ktoś próbował wziąć pożyczkę na jej dane.
Gdy seniorka zaprzeczyła, że chciała wziąć pożyczkę, zadzwonił kolejny oszust, tym razem podał się za pracownika Komisji Nadzoru Finansowego. Zaoferował jej „zabezpieczenie” oszczędności.
- Kobieta nie zdając sobie sprawy, że rozmawia z oszustami, za ich namową poszła do bankomatu, gdzie wpłacała za pomocą kodów Blik wypłaconą chwilę wcześniej gotówkę. Straciła 36 tys. zł – mówi mł. asp. Łukasz Czepkowski, rzecznik policji w Piekarach Śląskich.
Prosi młodszych członków rodziny o ostrzeżenie rodziców czy dziadków przed tego typu metodami oszustwa. Najczęściej stosowane są te „na wnuczka” i „na policjanta”, jednak ostatnio pojawiła się na złapaną „szajkę oszustów”.
Polega na tym, że została złapana „szajka oszustów”, z którymi współpracował listonosz i prawdopodobnie wszystkie pieniądze, które przynosił są fałszywe i trzeba je zanieść do banku, oczywiście we wszystkim pomoże kurier...
Czytaj też:
Ciche party dla bezdomnych zwierząt w Stasiu
Centrum przesiadkowe na finiszu [ZDJECIA]
Kalety i WOŚP. 33 lata przyjaźni
Świerklaniec, Tarnogórska. Senior potrzebował pomocy
[ZT]58055[/ZT]