Zamknij

Kto tu kręci lody rzemieślnicze

08:00, 04.09.2017
Skomentuj

Wiosną Agata Jędras wraz z Łukaszem Pawęzką z Tarnowskich Gór otworzyli lodziarnię z lodami rzemieślniczymi. Niedługo później kolejną uruchomiła Karolina Wylenzek. W tym roku tarnogórzanie mogą wybierać bodaj z kilkunastu miejsc, gdzie podawane są lody.

Agata Jędras wcześniej mieszkała w Katowicach, gdzie rzemieślniczych lodziarni nie brakuje. Gdy odwiedzała Łukasza w Tarnowskich Górach, zauważyła, że takiego miejsca tu brakuje. ? Nie mogliśmy wybrać się na naturalne lody o smakach jakie znałam z Katowic. Postanowiłam, że to zmienię. Rzuciłam pracę w korporacji, przeniosłam się do Tarnowskich Gór i otworzyłam lodziarnię, stawiając wszystko na jedną kartę ? mówi Agata Jędras, współwłaścicielka lodziarni Lodoovka.

Lody rzemieślnicze z założenia mają być robione w domowy sposób, czyli bez konserwantów i barwników. W Lodoovce klienci mają codziennie do wyboru osiem smaków. Trzy z nich są stałe, pozostałe zmieniają się każdego dnia. ? Chcieliśmy wprowadzić do Tarnowskich Gór zaskakujące smaki, żeby pokazać, że lody można zrobić ze wszystkiego. Takich nie sposób kupić w sklepie ? dodaje Agata Jędras. Wśród proponowanych są np. cieszący się dużą popularnością solony karmel, burak z miętą i maliną, ananas z lubczykiem czy palone masło. Jak przystało na Tarnowskie Góry, nie brakuje też lodów o nazwie "Gwarek". Mają one czarną barwę, zrobione są z kokosów, a barwi się je popiołem z kokosowych łupinek.

Czysta etykieta

Właściciele Lodoovki zlecają produkcję lodów swoim przyjaciołom, podsuwając im coraz to nowe pomysły na smakowe połączenia. Swoim klientom chętnie opowiadają o oferowanych produktach, wyjaśniając, jak i z czego są przygotowywane. ? Nasze lody posiadają czystą etykietę, a to oznacza, że w ich składzie nie ma emulgatorów i stabilizatorów, a wszystkie składniki są pochodzenia naturalnego. Do ich produkcji wykorzystujemy nabiał od lokalnych producentów: mleko 3,2 proc. oraz śmietanę 30 proc., które pozbawione są karagenu. Sorbety wytwarzamy ze świeżych owoców, bez wykorzystania sztucznych past, pulp czy koncentratów. Jedyny stosowany przez nas stabilizator jest pochodzenia naturalnego ? to mączka chleba świętojańskiego. Poza tym nie produkujemy lodów na zapas, wytwarzamy je na bieżąco ? twierdzi Agata Jędras.

Pomysł na zimę

Prowadzenie lodziarni w polskim klimacie, gdy przychody zależą przede wszystkim od pogody, może być ryzykowne. Agata Jędras z Łukaszem Pawęzką jednak się nie martwią. Zamierzają na sezon zimowy zawiesić działalność, by powrócić z nowymi pomysłami znów na wiosnę. Inną strategię ma Karolina Wylenzek, która planuje zimą połączyć lodziarnię z kawiarnią, gdzie klientom serwowane będą także desery m.in. z Bubble Waffle.

Karolina Wylenzek, właścicielka lodziarni Kręcimy lody, jest wspólnikiem w rodzinnym biznesie Wylenzków, którzy na terenie powiatu tarnogórskiego prowadzą piekarnie. ? O lodziarni myślałam od dawna, tym bardziej że mamy długie doświadczenie w produkcji lodów. Zamarzyłam sobie, by nasi klienci mogli niemalże widzieć, jak przebiega ich produkcja ? mówi Wylenzek.

W Kręcimy lody rzeczywiście lody produkuje się na miejscu. Jak informuje właścicielka ? z naturalnych składników. ? Otwarcie lodziarni planowałam od roku. Niestety mieliśmy problemy z remontem, a na domiar złego maszyny nie dojechały z Włoch na czas. W tym czasie lodziarnię otworzyła nasza sąsiadka ? Lodoovka. Wtedy zdecydowałam, że, aby się odróżnić, nie będziemy umieszczać naszych lodów w kuwetach. Zamiast tego trafiają do frezerów, czyli maszyn, które zatrzymują proces produkcyjny. Dzięki temu nie musimy ich mrozić, a klient dostaje produkt wprost z produkcji do wafla ? tłumaczy Karolina Wylenzek.

Hanna Kampa

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%