Problem zanieczyszczonego powietrza dotyczy tarnogórzan przez 70 dni w roku. Tylko, czy aż? Pozornie tylko, bo norma przewiduje 35 dób z przekroczonym limitem zanieczyszczeń na cały rok. Nie inaczej jest w sąsiednich gminach powiatu tarnogórskiego. Co robią samorządy, by walczyć z zanieczyszczonym powietrzem? Czy za decyzjami na papierze idą konkretne działania?
? Tarnowskie Góry
Mariusz Ślęzański, inspektor zajmujący się badaniem czystości powietrza atmosferycznego w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska podkreśla, że problem zanieczyszczonego powietrza, czyli tego, co zwykliśmy nazywać smogiem, dotyczy Tarnowskich Gór tylko w okresie grzewczym, a i to nie w ciągu całego sezonu na ogrzewanie. ? Z badań wynika, że przekroczone normy zanieczyszczeń stwierdzane są w mieście przez około 70 dni w roku ? mówi inspektor i dodaje, że norma przewiduje 35 dób na rok.
W porównaniu z innymi miastami na Górnym Śląsku Tarnowskie Góry wypadają lepiej. Ale cieszyć za bardzo się nie powinniśmy, bo badania przeprowadzane przez WIOŚ mówią, że przekroczenia dotyczą szczególnie szkodliwych substancji i pyłów. ? Problemem jest benzopiren, silnie rakotwórczy związek chemiczny z grupy węglowodorów aromatycznych. Do atmosfery dostaje się w wyniku spalania m.in. śmieci ? mówi dalej inspektor. Obawiać się trzeba także pyłów. Tu Mariusz Ślęzański wskazuje na ich najdrobniejsze cząstki, tak zwany pył PM 2,5. To cząstki tak małe, że nie tylko dostają się do pęcherzyków płucnych, ale przenikają nawet do krwiobiegu. Oczywiście w tarnogórskim powietrzu jest także pył PM 10 oraz ozon. Tego ostatniego inspektor jednak nie demonizuje. Uważa, że trójatomowy tlen nie jest aż takim problemem.
Lata temu do zatruwania powietrza przyczyniały się ?solidarnie? i przemysł, i gospodarstwa domowe poprzez tak zwaną niską emisję. Teraz sytuacja się zmieniła. Przede wszystkim w przemyśle, gdzie w dziedzinie ochrony środowiska dokonał się wielki postęp. Chodzi o będące już w powszechnym użyciu instalacje do odsiarczania i oczyszczania spalin. W gospodarstwach domowych jesteśmy jednak dopiero na początku drogi. Do zrobienia jest sporo, tak w dziedzinie technicznej (ekologiczne piece na ekogroszek, kotły gazowe, ogrzewanie na olej opałowy), jak i w dziedzinie kształtowania świadomości. Tu inspektor Ślęzański widzi przede wszystkim edukację najmłodszych. Jego zdaniem mogą oni wywrzeć wpływ na dorosłych i wymusić na nich np. to, by nie spalali śmieci.
Miasto włącza się w akcję edukacyjną. Tarnowskie Góry mają nawet dron do monitorowania stanu powietrza. Do marca potrwa akcja ?Hajcujymy, nie trujymy?, propagująca proekologiczne zachowania mieszkańców, zwiększanie ich świadomości i wrażliwości na sprawy środowiska. Zostanie też opracowana mapa zagrożonych smogiem miejsc w mieście.
Na ile mieszkańcom Tarnowskich Gór przeszkadzają sąsiedzi-truciciele? Słuchając mł. asp. Damiana Ciecierskiego, oficera prasowego tarnogórskiej policji można odnieść wrażenie, że nie bardzo. W tym sezonie grzewczym były tylko dwa wezwania w sprawie zadymienia. Raz zgłoszono, że jeden z mieszkańców pali na swojej posesji plastikowe opakowania. Patrol pojechał na miejsce, a policjanci, stwierdziwszy, że tak jest, ukarali winnego mandatem. Drugie wezwanie dotyczyło dymu wydobywającego się z komina. Policjant mówi, że patrol na miejscu niczego takiego nie stwierdził.
Andrzej Hudy, komendant Straży Miejskiej w Tarnowskich Górach mówi, że wezwań do interwencji w sprawie zanieczyszczeń powietrza nie ma zbyt wielu. W sezonie grzewczym zdarza się ich zaledwie kilka. ? Strażnicy, zgodnie z prawem, mogą skontrolować, jakim paliwem posługuje się mieszkaniec, ale tylko wtedy, kiedy istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia wykroczenia ? mówi komendant. Takich sytuacji było jednak do tej pory zaledwie kilka. I podobnie, jak w przypadku policji, bywało, że strażnicy po przyjeździe na miejsce wezwania nie widzieli dymu.
O wiele częściej niż o dymie z komina straż zawiadamiana jest o spalaniu śmieci w ogniskach. Dotyczy to, jak mówi komendant Hudy, tak resztek roślin spalanych zwłaszcza jesienią i wiosną, jak i odpadów z tworzyw sztucznych, worków po cemencie itd.
? Zbrosławice
Na ostatniej sesji Rady Gminy Zbrosławice o fatalnym stanie powietrza w Wieszowie alarmował sołtys tej wsi Ireneusz Robakowski. Apelował do radnych, by problem smogu wzięli sobie do serca.
Radni Zbrosławic już w marcu 2017 r., na wniosek przewodniczącego rady Jana Felsa, wystąpili ze specjalnym apelem do mieszkańców i przedsiębiorców o podjęcie działań mających na celu ograniczenia niskiej emisji. W apelu zalecano modernizację systemu grzewczego domów i obiektów, stosowanie kotłów o wysokiej sprawności, wykorzystywanie do celów grzewczych paliw mniej uciążliwych dla środowiska i spalanie drewna o wilgotności poniżej 20 procent.
? Mieszkańcy często pytają o możliwość pozyskania dofinansowania na wymianę ogrzewania na bardziej przyjazne środowisku, ale dotyczy to zasadniczo kotłów węglowych retortowych ? zauważa Beata Dzielicka, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Ochrony Środowiska UG. Tymczasem ze źródeł zewnętrznych znacznie łatwiej pozyskać pieniądze na dofinansowanie kotłów gazowych lub na biomasę. Jak się wydaje, brak zainteresowania mieszkańców tymi ostatnimi wynika z wysokich kosztów ich utrzymania oraz faktu, że gmina jest słabo zgazyfikowana, a w przypadku biomasy może także z niedoinformowania.
W tym roku ze skargą na niesfornego sąsiada palącego w piecu czym popadnie zadzwoniła do wydziału gospodarki nieruchomościami tylko jedna osoba. ? Może rośnie świadomość ekologiczna społeczeństwa? Inna sprawa, że palenie niedozwolonych rzeczy odbywa się głównie nocą ? zauważa naczelnik Dzielicka.
? Radzionków
Jak informuje Jacek Bątkowski, komendant Straży Miejskiej w Radzionkowie, w poprzednim sezonie grzewczym (od 1 września 2016 do końca kwietnia 2017 r.) było 59 telefonicznych zgłoszeń związanych z niską emisją, z czego 36 dotyczyło nieruchomości mieszkalnych w zabudowie jedno- jak i wielorodzinnej. W 13 przypadkach zgłoszenia potwierdziły się, więc adresy znalazły się w wykazie posesji przewidzianych do przeprowadzenia kontroli z udziałem rzeczoznawcy. Pozostałe 23 zgłoszenia dotyczyły np. obiektów usługowych albo sytuacji, w których ktoś spalał śmieci. Wraz z rzeczoznawcą skontrolowano łącznie 13 nieruchomości mieszkalnych i innych. W jednym przypadku skończyło się na pouczeniu, w 4 przypadkach nałożono grzywnę (w sumie 450 zł,) raz skierowano wniosek o ukaranie do sądu, który wydał wyrok skazujący.
W tym sezonie grzewczym (do końca stycznia) były już 44 interwencje telefoniczne. W 14 przypadkach zgłoszenia potwierdziły się. Podobnie jak rok temu prowadzone są kontrole z rzeczoznawcą. Kilka osób pouczono, nałożono 4 mandaty (łącznie 800 zł), w jednym przypadku wdrożono postępowanie w sprawach o wykroczenie, które jest w toku.
Jak podkreśla rzecznik prasowy urzędu Jarosław Wroński, gmina od lat przyznaje mieszkańcom dotacje do modernizacji systemów ogrzewania w ich budynkach. W 2017 roku przyznano 72 dofinansowania do zakupu nowoczesnych kotłów na ekogroszek, pellet lub gaz. Łącznie miasto wydało na to 288 tysięcy złotych.
Miasto próbuje też edukować mieszkańców. W poprzednim sezonie grzewczym odbyły się np. dwa spotkania z mieszkańcami, w trakcie których miały miejsce prezentacja i szkolenie dotyczące prawidłowego sposobu palenia w tradycyjnych kotłach węglowych (tzw. palenie ?od góry?, dzięki czemu ogranicza się ilość dymu i poprawia się efektywność energetyczną spalania).
? Ożarowice
Parę lat temu do urzędzie gminy w Ożarowicach napływały skargi mieszkańców w sprawie palenia przez sąsiadów czym popadnie. ? Ostatnio takich interwencji praktycznie nie ma ? informuje Rozalia Farnicka z UG Ożarowice. Za wcześnie jednak mówić, że z powietrzem w gminie wszystko jest w porządku, choć świadomość ekologiczna niewątpliwie rośnie.
Gminne władze samorządowe liczą, że sytuację znacząco poprawi realizacja projektu ?Odnawialne źródła energii szansą na poprawę jakości powietrza w gminie Ożarowice?. Jesienią zeszłego roku we wszystkich sołectwach odbyły się w tej sprawie spotkania informacyjne. Do urzędu gminy wpłynęło ponad 700 ankiet od osób zainteresowanych instalacjami fotowoltaicznymi, kolektorami słonecznymi, pompami cieplnym czy kotłami na biomasę.
Osoby fizyczne zamieszkałe w domkach jednorodzinnych mają szansę na pozyskanie dotacji w wysokości 95 proc. kosztów kwalifikowanych. Wszystko zależy jednak od wyników konkursu, którego rozstrzygnięcie nastąpi w drugiej połowie bieżącego roku. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, realizacja projektu nastąpi w 2019 r.
? Piekary Śląskie
W Piekarach Śląskich strażnicy miejscy sprawdzają, czym mieszkańcy palą w piecach. W minionym sezonie grzewczym, od 1 listopada 2016 r. do 31 stycznia 2017 r., przeprowadzono 12 kontroli. W jednym przypadku stwierdzono, że ktoś pali odpady. Dla mieszkańca skończyło się to stuzłotowym mandatem. W tym sezonie, od 1 listopada 2017 r. do 31 stycznia tego roku kontroli palenisk było znacznie więcej ? 217. Na spalaniu śmieci złapano 6 mieszkańców. Wystawiono mandaty w sumie na 650 zł. Ponadto w styczniu u jednego z piekarzan strażnicy zauważyli składowany muł węglowy. Poinformowali mężczyznę, że nie może go już używać jako opału.
Jak informuje Krzysztof Piekarz, komendant piekarskiej straży miejskiej, podczas kontroli pieców strażnicy miejscy sprawdzają też datę ich produkcji i informują mieszkańców, kiedy nadejdzie czas na wymianę na ten nowszej generacji. Mówią również, czym nie wolno palić, sprawdzają, jak składowany jest opał.
W Piekarach Śląskich największe problemy z paleniem byle czym są w dzielnicach Brzeziny Śląskie, Kozłowa Góra i Dąbrówka Wielka. To właśnie tam jest dużo domów jednorodzinnych. Od niedawna piekarzanie mogą na bieżąco sprawdzać, jak wygląda zagrożenie smogiem w mieście ? w dzielnicach zamontowano bowiem Nochale, czujniki pyłu zawieszonego.
? Miasteczko Śląskie
W Miasteczku Śląskim stawiają raczej na edukację niż sankcje. ? Trzeba też dać mieszkańcom alternatywę. Promujemy na przykład podłączenia do sieci cieplnej, jest możliwość wyboru ogrzewania gazowego ? mówi sekretarz miasta Marcin Parys. Co do sieci, to miasto współpracuje z Veolią Południe, która korzysta z kotłowni wielopaliwowej w Hucie Cynku Miasteczko Śląskie, samorząd daje też mieszkańcom dotacje na podłączenie się do sieci.
? Świerklaniec
W gminie znajduje się jeden punkt pomiaru jakości powietrza (prywatny). Zlokalizowany jest przy ul. Tarnogórskiej 99, a wyniki jego pomiaru dostępne są w aplikacji Airly.
Na przełomie lutego i marca Świerklaniec zamierza kupić 6 sensorów, które zmierzą m.in. natężenie szkodliwych pyłów PM 1, PM 2.5, PM 10 oraz dane takie jak temperatura, wilgotność czy ciśnienie. Założenie jest takie, że sieć sensorów w czasie rzeczywistym ma pokazywać zanieczyszczenia powietrza i na bieżąco przekazywać informację na odpowiednią platformę. Za pośrednictwem specjalnej aplikacji na urządzenia mobilne i z wykorzystaniem technologii GPS mieszkańcy gminy będą mieli informację o jakości powietrza w danym miejscu.
Jak przyznają urzędnicy, zdarzało się, że sąsiedzi zgłaszali przypadki zatruwania powietrza. ? Urząd prowadził kontrole, jednak nie stwierdzono, że ktoś spala śmieci. Jakość powietrza pogarsza głównie zła technika spalania węgla w piecach starego typu. Gmina prowadziła w swoich mediach kampanię informacyjną na ten temat. W Informatorze oraz na stronach internetowych publikowano porady w jaki sposób spalać węgiel w piecach starego typu ? mówi Benedykt Guzy, rzecznik prasowy urzędu.
Jak twierdzi, w miejscowości trwa ?rewolucja w walce ze złą jakością powietrza?. Do takiego stwierdzenia nakłonił rzecznika fakt, że modernizowane są gminne budynki. ? Zaczęliśmy od siedziby urzędu ? jego kompleksowej termomodernizacji wraz z wymianą źródła ciepła na gazowe. Podobna inwestycja trwa także w szkole podstawowej przy ul. Źródlanej w Świerklańcu. W ramach akcji ?Słoneczna gmina? realizujemy instalację 120 OZE w budynkach mieszkalnych (instalacje solarne i fotowoltaiczne).
Pozyskaliśmy z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska pieniądze na dofinansowanie wymiany około stu starych i nieefektywnych kotłów w domach prywatnych. W sołectwie Nowe Chechło trwa rozbudowa szkoły podstawowej o przedszkole. W końcowej fazie tej inwestycji zostanie również wymienione źródło ogrzewania na gazowe ? twierdzi rzecznik.
? Kalety
Problem smogu w Kaletach dotyczy właściwie wszystkich dzielnic. Przede wszystkim dlatego, że większość mieszkańców to lokatorzy domków jednorodzinnych. Adam Gabryś, prezes stowarzyszenia Nasze Kalety i radny miejski, mówi, że w mieście zdecydowanie przydałyby się czujniki smogu. ? Dyskutowaliśmy o tym problemie jako stowarzyszenie, na sesji rady miejskiej do tej pory nie było o tym mowy. Czujniki to kosztowny wydatek. Będziemy szukać możliwości ich pozyskania jako stowarzyszenie. Wstępnie oceniliśmy, że najlepiej byłoby, gdyby pojawiły się w Jędrysku i Kuczowie ? mówi Gabryś.
Miasto kontroluje, czym palą kaletanie, tylko po interwencjach innych mieszkańców. Burmistrz Klaudiusz Kandzia twierdzi, że zdarza się to rzadko, średnio raz w miesiącu i zawsze kończy się jedynie pouczeniem.
Urząd Miejski w Kaletach uruchomił w ostatnim czasie kilka programów, które umożliwiły mieszkańcom skorzystanie z dofinansowań do instalacji fotowoltaicznych, solarnych czy pomp ciepła. W lutym rozpocznie się wstępny nabór wniosków na dofinansowanie wymiany starych kotłów na kotły na pelet i gaz typu propan butan. Jak mówi jednak radny Gabryś, to wciąż kropla w morzu potrzeb. Jego zdaniem największym problemem w kwestii smogu jest ekonomia. Nawet przy ewentualnym dofinansowaniu któregoś z rozwiązań zainteresowany mieszkaniec musi dysponować kilkoma bądź kilkudziesięcioma tysiącami na wkład własny. Dla niektórych jest to nie do przeskoczenia. ? Mimo dobrej sytuacji ekonomicznej w kraju, średnie krajowe zarobki są wciąż nieosiągalne dla przeciętnego Kowalskiego ? dodaje.
? Tworóg
Tworóg stawia na edukację ekologiczną, a nie kary. Do rąk mieszkańców trafiła w listopadzie publikacja ?Okaż kulturę i chroń naturę?. Znalazły się w niej m.in. list do sąsiada, który można wyciąć i wrzucić do skrzynki. Mowa w nim o tym, żeby segregować odpady i nie palić śmieci w piecu. ? To łagodna forma zwrócenia uwagi niektórym osobom. Wielu mieszkańców wie, że sąsiedzi np. palą w piecu plastikami, ale nie potrafi się odważyć na to, żeby z nimi porozmawiać. Nie chodzi o karanie, ale uświadomienie, że źle postępują. Nie wszyscy od razu muszą wymieniać piec. Wystarczy nie wrzucać tam śmieci ? mówi wójt Tworoga Eugeniusz Gwóźdź.
W Tworogu, tak jak i w Tarnowskich Górach, mieszkańcy za smog zabrali się sami. Obie miejscowości znalazły się w gronie stu gmin, gdzie w ramach kampanii Avivy ?Wiem, czym oddycham? zostaną zainstalowane czujniki pomiaru jakości powietrza. Było to możliwe dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności. Tarnogórska lokalizacja na ul. Opatowickiej 121 dostała 395 głosów i zajęła 39. miejsce, a w Tworogu na urzędzie gminy otrzymała 391 głosów i zajęła 43. miejsce. Po instalacji czujnika jakość powietrza można sprawdzać za pomocą darmowej aplikacji Airly na smartphony lub na stronie www.map.airly.eu/pl ? pomiary wysyłane są co godzinę i można je kontrolować całą dobę. Urządzenie mierzy: temperaturę powietrza, wilgotność, ciśnienie, stężenie pyłów zawieszonych PM 1, PM 2,5 oraz PM 10. Dzięki czujnikowi będzie wiadomo, kiedy unikać wietrzenia domu, spacerów lub aktywności na świeżym powietrzu.
Jacek Tarski, współpraca: esp, K, eka, aj, hm
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz