Ślub cywilny udzielany przez wójta, burmistrza lub prezydenta? Zdarza się, choć nie za często. Zwykle dzieje się to w sytuacjach losowych, gdy trzeba zastąpić nieobecnego urzędnika urzędu stanu cywilnego albo odpowiadając na prośbę kogoś z rodziny lub znajomych.
Grzegorz Czapla wójtem Ożarowic jest już szóstą kadencję, ale, o dziwo, nie udzielił jeszcze ani jednego ślubu. ? Tak się jakoś złożyło. Zresztą, odkąd pod koniec lat dziewięćdziesiątych wprowadzono w naszym kraju śluby konkordatowe, liczba ślubów cywilnych udzielanych w naszym USC znacznie zmalała. W ciągu całego roku jest ich najwyżej około pięciu ? tłumaczy Czapla.
Wójt Tworoga Eugeniusz Gwóźdź, który sprawuje urząd czwartą kadencję, ma na koncie około 10 udzielonych ślubów. ? Udzielałem ich w zastępstwie nieobecnej z powodu choroby lub urlopu kierowniczki USC albo na wyraźną prośbę pana lub pani młodej. Co ciekawe, wszystkie ceremonie z moim udziałem odbywały się w naszej sali ślubów USC, nie miałem wniosku, aby udzielić ślubu w innym miejscu czy w plenerze. Zauważyłem, że zwykle pary zawierające związek małżeński są bardzo skupione, przejęte, może nawet trochę zestresowane, ale pamiętam, iż raz na ślubnym kobiercu stanęła bardzo wesoła para. Pani młoda od początku nie potrafiła powstrzymać ataku śmiechu. Zaraziła nim młodego pana, tak że podczas ceremonii było dość wesoło, może nawet za bardzo. Nie wiem, co było źródłem tej wesołości, może pani tak reagowała na stres, ale i mnie samemu trudno było w tej sytuacji powstrzymać się od śmiechu. Starałem się więc jak mogłem, by zachować należną powagę i godnie udzielić ślubu ? opowiada wójt.
Dla Wiesława Olszewskiego, który wójtem Zbrosławic jest trzecią kadencję, udzielanie ślubów to nie pierwszyzna. Mówi, że choć tego nie liczył, ma ich na koncie około dziesięciu. W zdecydowanej większości przypadków udzielał ich poza USC, zdarzało się, że także w plenerze.
? Raz musiałem odmówić, gdyż proponowane miejsce udzielenia ślubu znajdowało się już na terenie sąsiedniej gminy, niedaleko wprawdzie od naszych granic, ale jednak. Tymczasem jako wójt gminy Zbrosławice ślubu mogę udzielić jedynie na jej terytorium, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich warunków. Od kilku lat z udzielaniem ślubu poza USC, zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych, wiąże się opłata dodatkowa w wysokości 1000 zł, więc to także dodatkowy dochód dla gminy ? mówi.
Wśród nowożeńców, którym wójt Olszewski udzielał ślubu byli także obcokrajowcy. ? Pamiętam, że były to pary polsko-litewska, polsko-brytyjska i polsko-ukraińska. Niezależnie od niemałego już doświadczenia w udzielaniu ślubów, za każdym razem odczuwam spore emocje i także dla mnie jest to duże przeżycie ? dodaje.
Z kolei we wrześniu ubiegłego roku Marek Cyl, wójt Świerklańca, chwalił się w mediach społecznościowych: "Przyznaję, że jedną z najprzyjemniejszych chwil w mojej pracy jako wójta jest udzielanie ślubów cywilnych. Podczas tych uroczystości zawsze cytuję Młodej Parze słowa Antoina de Saint Exupery, francuskiego pilota, pisarza i poety, autora "Małego Księcia", który napisał: "Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć w tym samym kierunku".
I drugi wpis: "Dzisiaj, jako kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Świerklańcu, udzieliłem ślubu Oli i Wojtkowi. Była to dla mnie wyjątkowa ceremonia, bo młoda para, to moja rodzina. Przepiękna pogoda, malownicze otoczenie Zalewu Nakło-Chechło i pięknie przygotowany pomost z OW Żagiel spowodowały, że uroczystość wypadła znakomicie".
Krzysztof Garczarczyk
Współpraca: Elżbieta Kulińska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz