Co stało się z 13-letnią Iwoną?

13-latka zniknęła bez śladu z osiedla Przyjaźń w Tarnowskich Górach. Szukała jej policja, wojsko, wolontariusze. Bez efektu. Sprawdzano każdy trop ? głuche telefony do rodziców czy wskazania jasnowidza. Niestety Iwony do dziś nie odnaleziono.

3 października 2002 r. Iwona wracała z lekcji. Była z koleżanką, spotkała się z mamą. Potem wróciła do szkoły po obiad. Umówiła się jeszcze z koleżanką, że później pójdą do azylu "Cichy Kąt". Jednak nigdy już do tego nie doszło. Iwona do domu nie wróciła. Ślad po niej zaginął.

Ojciec zgłosił zaginięcie. Na poszukiwania nastolatki ruszyli policjanci, wojsko, jeden z członków rodziny zorganizował też grupę wolontariuszy. Jak pisaliśmy 17 lat temu, Iwonę ostatni raz widziano na ul. Włoskiej.

? Niektórzy mieszkańcy mówili, że widzieli podejrzane auto. Ktoś zapamiętał nawet numery rejestracyjne. Policjanci je sprawdzili ? okazało się, że nie istnieją ? mówi podkom. Damian Ciecierski, rzecznik tarnogórskiej policji. Były też relacje, że dziewczynkę widziano z młodym, nieznanym mężczyzną. Miał mieć ok. 18 lat i być ubrany na czarno. Podobno weszli razem do sklepu.

7 października koleżanka Iwony zadzwoniła na komendę, że z klatki schodowej młody mężczyzna zrywa zdjęcia zaginionej. Miał być podobny do tego, z którym ją widziano w dniu zaginięcia. Podobno poszedł w kierunku ul. Francuskiej. Mundurowi od razu tam pojechali, ale nikogo nie znaleźli.

? Była też informacja od jasnowidza, że ciało dziewczynki może być w jakimś zbiorniku wodnym w okolicy Pniowca. Teren przeszukano dwa razy. Bez efektu ? opowiada rzecznik. Rodzice nastolatki zaczęli odbierać głuche telefony. Ten trop też sprawdzono. Okazało się, że dzwoniono z województwa podkarpackiego. Właściciel numeru nie miał o niczym pojęcia. To jego córka przeczytała w gazecie historię Iwony. Dzwoniła, żeby się dowiedzieć, czy dziewczynka się odnalazła, ale za każdym razem bała się odezwać.

? W 2004 r. dostaliśmy sygnał, że Iwonę widziano w Bytomiu ? przypomina Damian Ciecierski. To też był fałszywy trop. Jednak policjanci sprawdzali każdą informację. Z czasem było ich coraz mniej. Nie pomogły liczne artykuły w prasie, programy telewizyjne, opublikowanie progresji wiekowej, dzięki której możemy podejrzewać, jak wyglądałaby dorosła Iwona. Pobrano materiał genetyczny od rodziców i sprawdzono, czy wśród niezidentyfikowanych zwłok nie ma ciała nastoletniej tarnogórzanki.

Sprawa jest bardzo tajemnicza, bo 13-latka zniknęła w biały dzień, z dużego osiedla mieszkaniowego. Towarzyszy jej dużo domysłów i spekulacji. Może Iwona poznała kogoś przez internet i się z nim umówiła? Może ktoś ją porwał? Dla rodziny to ogromna tragedia. Mijają lata, a wciąż nic nie wiadomo.

Sprawa wciąż jest prowadzona.

Agnieszka Reczkin