Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Wesele w stodole albo w szczerym polu

11:20, 26.01.2020 Aktualizacja: 03:07, 03.10.2025
Skomentuj

Wszystko podlega modom. Także ślubny biznes. Trendy jest surowo, postindustrialnie lub rustykalnie. Modne się staje, by wesele było poza miastem, z którego pochodzą młodzi.

Ślub i wesele. Najważniejszy dzień w życiu państwa młodych. Malkontenci, którzy twierdzą, że weselne przyjęcie to dziś przeżytek mówią, że od tego czy wesele będzie, czy nie będzie, absolutnie nic nie zależy. Na szczęście są i inni, którzy twierdzą, że wspomnienie udanego, weselnego przyjęcia zostaje na zawsze i dlatego w imprezę inwestować warto.

Samemu, czy z pomocą?

Zdania są podzielone. I wcale nie chodzi o to, że tak jest taniej, a siak drożej. Pieniądze, owszem, rzecz ważna, ale czy najważniejsza? ? Jestem wygodny, a do tego wszystkiego nie chcę zajmować się negocjacjami o salę, menu, muzykę. Wolę to powierzyć specjalistycznej firmie i skupić się na tym, by przeżyć ten dzień jak najpiękniej ? mówi Adam, który lada dzień będzie stawał na ślubnym kobiercu.

? Wszystko zależy od oczekiwań państwa młodych. Jeśli chcą, mogą sami, krok po kroku wszystko organizować. To jednak zabiera sporo czasu i wymaga wysiłku ? mówi Szymon Musialik, właściciel firmy Wesele Help i dodaje, że sporo par młodych nie chce samemu zmagać się we wszystkim i decyduje się na współpracę z agencją lub firmą organizującą przyjęcia.

Spokojna głowa

Ma się wtedy spokojną głowę i komfort. Zdecydowana większość firm i agencji organizuje wszystko kompleksowo. Mają kontakty z zespołami muzycznymi, z firmami cateringowymi, właścicielami sal weselnych itd. Zadaniem pary młodej jest jedynie uzgodnienie z przedstawicielem firmy szczegółów zamówienia. ? Korzystamy z doświadczenia i kontaktów, dlatego jest nam łatwiej. Nigdy jednak niczego klientom nie narzucamy. Proponujemy pewne rozwiązania, podpowiadamy, co i jak ? relacjonuje dalej Szymon Musialik.

W niektórych sprawach klienci otrzymują kilka propozycji. Mogą więc wybierać. Tak jest np. z weselnym fotografem. Każdy z nich robi zdjęcia inaczej, inaczej patrzy na modeli, inaczej układa kadr. Młodzi otrzymują do wyboru kilka portfolio. Wybierają tego fotografa, którego zdjęcia przypadną im do gustu.

Kwestia mody

Moda ma znaczenie. Od pewnego czasu modne są na przykład wesela we wnętrzach, można powiedzieć, rustykalnych. Młodym chodzi o to, by sala weselna była stylizowana na coś w rodzaju stodoły, gdzie tu i ówdzie widać belę siana, a wnętrze jest na swój sposób surowe. Goście siedzą przy długich stołach, na ławach, podawane jest odpowiednie, pasujące do okoliczności menu.

Ale to nie jedyny trend. Jakby na drugim biegunie jest moda na styl postindustrialny. ? Młodzi szukają sali w obiekcie poprzemysłowym. Chcą, by wesele odbywało się wśród ceglanych, nieotynkowanych ścian. Na szczęście tego typu obiektów jest na Śląsku całkiem sporo, jest więc w czym wybierać ? mówi dalej Szymon Musialik.

Skoro już o modzie mowa, to warto dodać, że spora część par młodych nie upiera się już dzisiaj przy tym, by wesele odbywało się w miejscowości, z której pochodzą. Odległość (oczywiście w granicach rozsądku) przestaje być problemem. Bywa na przykład, że para z Tarnowskich Gór ma wesele w Szczyrku. Nie dziwi, że gliwiczanie urządzają przyjęcie np. w Rybniku, nie dziwi to, że coraz powszechniejsze jest wesele "wyjazdowe".

Moda panuje również w innych dziedzinach. Ewa Szumińska, właścicielka Pracowni Dekoratorskiej Dzika Róża mówi, że dziś modne są np. bukiety ślubne w stylu boho, naturalne, nieregularne kształty, sporo zieleni. Bywa, że panna młoda chce bukietu w tym stylu, choć tak naprawdę nie ma specjalnie pojęcia, co to takiego.

Dziwne i ciekawe

Szymon Musialik przypomina sobie jedno z organizowanych przez firmę wesel. Klienci zażyczyli sobie, by wszystko odbywało się w stylu amerykańsko-farmerskim. Impreza miała się odbywać w szczerym polu, goście mieli zasiadać przy stołach w wielkim namiocie. Tańce, zabawy itd. przewidziane były na zewnątrz. Jak to jednak u nas bywa, trzeba być przygotowanym na nagłe pogorszenie pogody. Trzeba sobie było zabezpieczyć tyły, czyli przygotować na wszelki wypadek dodatkowy namiot, by w razie deszczu przebywający na zewnątrz mieli się gdzie schronić.

Ewę Szumińską nieodmiennie dziwią przesądy związane ze ślubem i wszystkim tym, co wokół ślubu. Róże nie mogą być, bo mają kolce. Inni mówią, że lilie w żadnym wypadku, bo to kwiaty na pogrzeb, a wrzosy przynoszą pecha. Nawet biżuteria z pereł jest nie taka, bo wróży łzy w małżeństwie. Podobnych przesądów jest wiele. Na przykład ten, który mówi, by ślub brać tylko w miesiącu, który w nazwie ma literę "r".

Jacek Tarski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%