Park Wodny w Tarnowskich Górach jest zamknięty z powodu pandemii koronawirusa, ale za budynkiem trwa budowa wodnego placu zabaw.

Powstanie tutaj plaża o powierzchni 1200 m kw., a na niej niecka licząca 338 m kw. Zostanie wykonana ze stali nierdzewnej, trwalszego materiału niż często używany w tego typu obiektach beton. Na środku zostanie zamontowana wieża z trzema zjeżdżalniami, a wokoło  "tryskające zabawki". Dodatkowo przewidziano miejsce na leżaki.

– Wodny plac zabaw jest adresowany do najmłodszych dzieci. Nie planujemy osobnego wejścia czy szatni. Będzie częścią oferty parku wodnego, dostępną w ramach biletu – mówi Michał Fajer, prezes AIG.

Zgodnie z umową zewnętrzna plaża i wodny plac zabaw powinny być gotowe do końca maja. Od początku zakładano, że atrakcję uda się uruchomić na Dzień Dziecka. Ale plany prawdopodobnie pokrzyżuje koronawirus, nie tylko dlatego, że rząd może do tego czasu nie otworzyć parków wodnych. Wykonawca ma problemy ze sprowadzeniem zamówionych w Słowenii filtrów, co także jest pokłosiem pandemii.

Czy z powodu koronawirusa nie należało wstrzymać się z inwestycją wartą ponad 2,5 mln zł? – Przetarg został rozstrzygnięty w styczniu, umowę podpisano w połowie lutego, gdy nikt nie był w stanie przewidzieć, że za miesiąc zostaną zamknięte parki wodne. A potem zerwanie kontraktu narażałyby spółkę na kary umowne, czyli dodatkowe straty w i tak już trudnej sytuacji – mówi prezes Fajer.