Skomplikowana akcja u wylotu sztolni. Nowe łodzie ruszą w pierwszy rejs w sobotę. Stare poszły na złom, ale cześć z nich będzie służyć dalej

W Sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach są nowe łodzie. Wysłużone poszły na złom. Nie wszystkie jednak.

W poniedziałek, 6 lipca u wylotu Sztolni Czarnego Pstrąga odbyła się skomplikowana operacja wymiany łodzi wożących turystów zwiedzających podziemia wpisane na listę UNESCO. Zanim jednak 10 nowych łódek wpłynęło do sztolni, trzeba było pozbyć się tych, które służyły dotychczas. Transportem nowych łodzi, ich wodowaniem oraz wywiezieniem starych, wysłużonych, zajął się Olmet.

4 stare łodzie, które znajdują się w najlepszym stanie, zostaną w sztolni. Będą potrzebne jako żelazna rezerwa oraz do celów technicznych. Jedna z nich pozostanie przed szybem Sylwester jako eksponat. Pozostałe trafią na złom. Nowe rozpoczną podziemną służbę w sobotę, 11 lipca.

Warto im poświęcić chwilę uwagi. Do sztolni trafiły w 1981 roku, zastąpiły wysłużone wówczas, najprawdopodobniej drewniane łodzie. Nawiasem mówiąc, nie zachowała się żadna z nich, choć podobno w sztolni, gdzieś poza trasą turystyczną, jest jedna zatopiona. Nie sposób jednak powiedzieć, czy to łódka, która woziła turystów.

Sztolnia jest czynna od 6 czerwca, ale tylko w weekendy. Obowiązują ograniczenia związane z pandemią. W łodziach jest 60 miejsc dla turystów. W zwiedzaniu może brać udział jednak tylko jedna trzecia dopuszczalnej liczby. Chodzi o zachowanie bezpiecznego dystansu między osobami siedzącymi w łodzi.

Te, które dziś opuściły sztolnię przewiozły, jak obliczono, 1,8 miliona turystów. Przy okazji wymiany telewizja Discovery kręciła zdjęcia do serialu dokumentalnego „Złomowisko”.