Miasto się chwali, a śmieci leżą czwarty miesiąc. Był już nawet termin ich wywiezienia, ale w końcu go nie dotrzymano i dotąd nie posprzątan

Cztery miesiące. Tyle czasu leżą śmieci na poboczu w Puferkach. Jak dotąd nie znalazł się nikt, kto byłby je w stanie stamtąd wywieźć.

Śmieci pojawiły się na poboczu drogi w Puferkach na początku maja. Podobno straż miejska doszła nawet do osoby, która je w las wywaliła. Nic to nie dało. Ponoć nie ma prawa, które zmuszałoby taką osobę do posprzątania. W spór o to, kto ma posprzątać, wdały się miasto Tarnowskie Góry i powiat. Jedni twierdzili, że mają to zrobić drudzy i odwrotnie. Po czterech miesiącach sporu efektu jednak nie widać.

Chociaż... Miejska propaganda odnotowała już sukces. Oto na stronie internetowej magistratu pojawił się triumfalny tytuł: „Śmieci przy Grzybowej – procedura zmierza ku końcowi”. Piotr Skrabaczewski, zastępca burmistrza Tarnowskich Gór obwieścił, że wysłano pisma do lasów państwowych i dyrekcji powiatowych dróg, w których zobowiązano podmioty do posprzątania. Wyznaczono nawet datę – 17 lipca i...

Śmieci leżą dalej. To zdjęcie wykonane zostało w poniedziałek, 3 sierpnia. Miasto tłumaczy, dlaczego ich nie posprzątano: „Zarząd Dróg Powiatowych wystąpił do nas o prolongatę tego terminu oraz informację ze strony Straży Miejskiej dotyczącą zakończenia zbierania materiałów dowodowych. Taka informacja już wkrótce od nas wyjdzie wraz z nowym – pilnym terminem wykonania zadania”.

Co będzie dalej – czas pokaże.

[ZT]27495[/ZT]